Niedawna wizyta Tomasza Grodzkiego we Włoszech spotkała się z ostrą krytyką wielu polityków. Na antenie TVN24 Marszałka Senatu skrytykowała nawet kandydatka PO na prezydenta, Małgorzata Kidawa-Błońska.
Tomasz Grodzki poleciał niedawno do Włoch. Wyjazd miał charakter prywatny, polityk wyjaśniał, że był w regionie, który w momencie jego przyjazdu nie był na liście zagrożonej. Kilka dni po powrocie do Polski, pod naciskiem polityków Platformy Obywatelskiej, wykonał test na obecność koronawirusa. Wykazał on, że Marszałek Senatu nie jest chory.
Mimo to, Grodzki spotkał się z falą krytyki. Wielu polityków i nie tylko zarzuca mu nieroztropność. Marszałek Senatu po powrocie z Włoch nie zachował bowiem kwarantanny, ale pojawiał się publicznie, między innymi w Senacie.
W programie „Tak jest” na antenie TVN24 Tomasza Grodzkiego skrytykowała nawet kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta, Małgorzata Kidawa-Błońska. „Powiem tak. Od polityka, od lekarza wymagam więcej. My powinniśmy Polakom pokazywać, jak należy się w takich sytuacjach zachowywać i tutaj nie ma usprawiedliwienia. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni” – powiedziała.
Kidawa-Błońska dodała, że w obecnej sytuacji trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale również za innych. „Nie możemy myśleć tylko o sobie, ale także o tych ludzi, których spotykamy na swojej drodze. Trzeba dawać przykład, jak należy w takich sytuacjach postępować” – mówiła.
Źr.: TVN24