W związku z szalejącą w Europie pandemią koronawirusa wiele państw podjęło drastyczne kroki i częściowo zamknęło granice. W tym gronie znalazła się również Polska, która nie wpuszcza na teren kraju cudzoziemców. Szefowa KE, Ursula von der Leyen zdecydowanie skrytykowała takie działania.
Szefowa KE stwierdziła, że sytuacja, w której część państwa przywraca kontrole graniczne i ogranicza ruch na granicach… zagraża bezpieczeństwu obywateli. Zdaniem Ursuli von der Leyen prowadzi to do zakłócenia łańcucha dostaw, co z kolei stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli Unii.
Czytaj także: Wyciekł brytyjski raport dotyczący koronawirusa. Zakłada zakażenie 80 proc. obywateli!
Von der Leyen postanowiła zabrać głos w tej sprawie po tym, jak w poniedziałek Niemcy, najbogatszy kraj w UE, zatrzymały ruch na granicy z Francją, Austrią i Szwajcarią. Wcześniej podobne kroki podjęła Polska, Czechy i Dania. Szefowa KE krytycznie oceniła działania rządów państw członkowskich, które w ten sposób chcą ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Szefowa KE twierdzi, że rynek wewnątrzunijny musi pozostać płynny. „Tysiące kierowców autobusów i ciężarówek utknęło na granicach wewnętrznych, stwarzając większe zagrożenie dla zdrowia i zakłócając nasze łańcuchy dostaw.” – powiedziała von der Leyen.
Dodała, że jeśli państwa nie podejmą odpowiednich działań, to „sklepy zaczną mieć trudności z uzupełnianiem zapasów niektórych produktów”. „W chwili kryzysu niezwykle ważne jest utrzymanie naszego rynku wewnętrznego.” – podkreśliła szefowa KE.
Źr. dorzeczy.pl; tysol.pl