Jarosław Kaczyński po raz pierwszy zabrał głos publicznie od kiedy koronawirus dotarł do Polski. Prezes PiS w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie RMF FM przyznał, że nie przechodził żadnych badań, ale zapewnił, że czuje się dobrze. Stwierdził również, że na chwilę obecną nie ma powodu, aby przekładać majowe wybory prezydenckie.
Prezes PiS usłyszał pytanie, czy w najbliższą niedzielę wybiera się do kościoła. Przyznał, że się waha, choć w ubiegłym tygodniu uczestniczył we Mszy Św. Kaczyński zaznaczył jednak, że był to mały kościół i w nabożeństwie uczestniczyło ok 10 osób. „Także naprawdę nie było żadnego niebezpieczeństwa, ale później Super Express poświęcił mi uwagę aż dwukrotnie i w związku z tym teraz się zastanawiam, bo nie chcę być przedmiotem akurat tego rodzaju uwagi.” – przyznał.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Są nowe przypadki zakażeń!
„Ale sądzę, że do kościoła, jeżeli to nie stwarza niebezpieczeństwa, jeżeli się przestrzega tych wszystkich zasad, to można chodzić. Nie ma zakazu.” – podkreślił Kaczyński. „Biskupi nie mówią: „nie chodźcie do kościoła”. Biskupi mówią, że „dajemy wam dyspensę”, to przecież nie jest wezwanie do niechodzenia, tylko stwierdzenie, że można nie chodzić.” – powiedział.
Kaczyński przeciwny przekładaniu wyborów
Prezes PiS usłyszał też pytanie o wybory prezydenckie. „Jestem przekonany, że w tej chwili nie ma żadnych przesłanek do tego, żeby wprowadzić stan klęski żywiołowej czyli ten – można powiedzieć najsłabszy ze stanów nadzwyczajnych. A tylko wtedy wybory mogą być odłożone, więc pamiętajmy o tym ograniczeniu konstytucji.” – mówił Kaczyński.
„To nie jest tak, że my możemy powiedzieć, że odkładamy wybory, bo z jakichś względów uważamy, że tak należy zrobić. Muszą być przesłanki konstytucyjne. Tych przesłanek w tym momencie w moim najgłębszym przekonaniu nie ma i mam naprawdę nadzieję bardzo mocną na to, że nie będzie ich także w ostatnim okresie przed 10 maja.” – mówił Kaczyński.
Czytaj także: Rząd chce wprowadzić regulację cen
Co więcej prezes PiS stwierdził, że z powodu ograniczeń kampanii wyborczej, najbardziej poszkodowany jest… Andrzej Duda. „Bo nikt tak nie gromadzi ludzi na spotkaniach i nikt nie ma tak znakomitego kontaktu z ludźmi, nikt nie jest tak świetnym mówcą, jak obecny prezydent…” – twierdzi prezes PiS.
Pełny zapis rozmowy dostępny TUTAJ.
Źr. rmf24.pl