Jarosław Gowin w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” komentował bieżącą sytuację związaną z pandemią koronawirusa. Były wicepremier zapowiedział również, że na początku maja odbędzie „poważną rozmowę” z Jarosławem Kaczyńskim. Lider Porozumienia przyznał, że było blisko rozpadu rządu w dotychczasowym kształcie.
Gowin komentował propozycję PiS przeprowadzenia wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Co ciekawe, były wicepremier przyznał, że nie jest przeciwnikiem takiego rozwiązania, ale jego przygotowanie wymaga kilku miesięcy, a tyle czasu obecnie nie ma. „Obaj wiemy, że ustawa wróci z Senatu na początku maja. Pozostanie nam zaledwie kilka dni.” – przyznał.
Szef Porozumienia zapewnił, że nadal podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie wyborów 10 maja. W jego ocenie głosowanie nie powinno się odbyć w tym terminie i właśnie dlatego podał się do dymisji.
Czytaj także: Szumowski: „Możemy zapomnieć o takich wakacjach jak do tej pory”
„Jednocześnie uważam, że Polska w tak dramatycznym kryzysie potrzebuje rządu większościowego. Gdybyśmy 6 kwietnia zagłosowali przeciwko tej ustawie, to zapewne jeszcze przed świętami mielibyśmy rząd mniejszościowy” – przyznał Gowin. „Na moment gigantycznego kryzysu epidemicznego i katastrofy gospodarczej nałożyłby się jeszcze kryzys polityczny.” – zaznaczył.
Były wicepremier zapewnił, że nadal utrzymuje kontakt z Jarosławem Kaczyńskim. „Jesteśmy w częstym kontakcie. A na pewno przed ostatecznym głosowaniem na początku maja musimy odbyć zasadniczą, poważną rozmowę.” – zapowiedział Gowin. Ujawnił, że zamierza przedstawić prezesowi PiS „jak definiuje dobro Polski w tym dramatycznym momencie”.
Źr. Sieci; dorzeczy.pl