Nawet 600 sztuk maseczek na godzinę jest w stanie stworzyć linia produkcyjna stworzona przez pana Radosława z Głuszycy. Mężczyzna utworzył ją we własnym warsztacie, większa część maszyn pochodzi z zasobów, które posiadał.
Pan Radosław Pawlaczyk to mieszkaniec Głuszycy, a jednocześnie wynalazca i konstruktor. Teraz postanowił wyjść naprzeciw obecnym potrzebom i we własnym warsztacie utworzył linię produkcyjną maseczek. „Zamysł był taki, aby ta linia nie kosztowała dużo. Miała być to linia tania, niezawodna i taka, która będzie miała znaczną wydajność. Myślę, że to się częściowo udało” – powiedział w rozmowie z serwisem dziennik.walbrzych.pl.
Linia ma produkować jednorazowe maseczki z fizeliny. Pierwsza część dzieli materiał na pojedyncze maseczki a druga służy do wtapiania gumek. W ten sposób pan Radosław jest w stanie wyprodukować nawet 600 maseczek na godzinę, chociaż sam konstruktor twierdzi, że tą wydajność można jeszcze zwiększyć.
Pan Radosław przyznał, że efekt zaskoczył jego samego. „Projekt powstał stosunkowo szybko. Większość swoich maszyn projektuję przy komputerze. Ta maszyna powstała na zasadzie freestylu technologicznego. Jest troszkę artystyczna, ale efekt nawet mnie zaskoczył, bo robi to, czego oczekiwałem” – powiedział.
Wkrótce całe urządzenie ma trafić do specjalnego pomieszczenia, gdzie ruszy produkcja. Maseczki mogą kosztować nawet mniej niż złotówkę. Z możliwości współpracy zadowolony jest burmistrz Głuszycy Roman Głód. „Nawiązaliśmy już współpracę z dwoma przedsiębiorcami z terenu gminy, szyjącymi maseczki. Jeżeli ta linia będzie już na tyle usprawniona, że będzie można na bieżąco odbierać maseczki to oczywiście skorzystamy. Pan Radosław płaci tutaj podatki, a więc jego trzeba w szczególności wspierać” – mówił.
Zdjęcia z warsztatu pana Radosława można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj także: Rząd planuje otwarcie galerii handlowych. Jest nieoficjalna data
Źr.: dziennik.walbrzych.pl