Chcemy żebyście zadbali o nasze bezpieczeństwo i zdrowie, a nie zajmowali się Waszym plebiscytem – apeluje Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zwróciła się do władz z żądaniem przestrzegania konstytucji.
Na tydzień przed planowanym terminem wyborów prezydenckich wciąż nie wiadomo, czy odbędą się one 10 maja. Nieznana jest również forma głosowania. Rządzący proponują głosowanie korespondencyjne. Na takie rozwiązanie nie zgadzają się politycy opozycji.
Zdecydowanie najdalej w krytyce władz zabrnęła Koalicja Obywatelska. Małgorzata Kidawa-Błońska wprost poinformowała, że nie zamierza brać udziału w głosowaniu 10 maja. Bojkot popierają inni politycy ze środowiska Platformy Obywatelskiej.
3 maja, w dniu święta upamiętniającego uchwalenie pierwszej polskiej konstytucji, kandydatka KO zorganizowała konferencję prasową przy Pałacu Prezydenckim. Mówiła na niej o roli obecnej konstytucji. – To fundament naszego życia społecznego, to nasz bezpiecznik, żeby żadna władza nie chciała nam naszych praw odebrać – podkreśliła.
Kandydatka na prezydenta przekonuje, że planowane 10 maja wybory prezydenckie będą niekonstytucyjne. – Mamy prawo do wolnych wyborów. Do wyborów bezpiecznych, tajnych, powszechnych. Dlatego po raz kolejny mówię bardzo głośno: wybory w maju metodą kopertową, pseudo metodą nie mogą się odbyć – oceniła.
Wieczorem na koncie Kidawy-Błońskiej pojawił się wpis, w którym zaapelowała ona do władz. – Jako wolni Obywatele musimy mówić głośno rządzącym: nie możecie odbierać nam praw, które gwarantuje Konstytucja. Żądamy, abyście jej przestrzegali – napisała.
-Chcemy wyborów demokratycznych. Chcemy żebyście zadbali o nasze bezpieczeństwo i zdrowie, a nie zajmowali się Waszym plebiscytem – dodała.
Źródło: Twitter