Z bólem serca patrzę, jak się cepami zatłukuje resztki trójkowej elitarności – powiedział Wojciech Mann w rozmowie z „Tygodnikiem Powszechnym”. Dziennikarz wyjaśnił, dlaczego tak długo zwlekał z odejściem z redakcji Trójki.
Wojciech Mann odszedł z Programu Trzeciego Polskiego Radia jeszcze przed majowym kryzysem redakcyjnym. Dziennikarz przekonuje, że zwlekał z odejściem głównie przez wzgląd na słuchaczy. – Ktoś, kto nie pracuje w radiu, tak z całego serca, to nie rozumie tego, że odpowiedzialność wobec słuchaczy, chęć kontaktu z nimi może być ważnym powodem – podkreślił w rozmowie z „Tygodnikiem Powszechnym„.
– Dlaczego odszedłem tak późno, a nie wcześniej? Gdybym został, to dlaczego krytykuję? Wszystko jest źle, jak ktoś chce znaleźć powód, żeby przyłożyć. To nie jest decyzja taka, jak zakup nowego sweterka. Rany boskie! – dodał Mann.
Dziennikarz przypomniał, że spędził w rozgłośni ponad pięćdziesiąt lat swojego życia. Siłą rzeczy przywiązał się do słuchaczy, programów, redakcji. – Ja się z tym męczyłem – podkreślił.
Wojciech Mann o zmianie pokoleniowej. Przypomina o misji Trójki: Z bólem serca patrzę, jak się cepami zatłukuje resztki trójkowej elitarności
Mann nie ma najlepszego zdania o młodym pokoleniu dziennikarzy. – Oni wszyscy są jak roboty, powtarzają tylko to, co przyszło z góry, a własne myślenie zostawiają nie wiem właściwie gdzie. W sejfie? – zapytał retorycznie.
W tym kontekście zwrócił uwagę na zmianę kulturową, która zaszła w ciągu dziesięcioleci w Polsce. Przypomniał występy Wojciecha Młynarskiego w Opolu, a następnie porównał je z obecną muzyką. – Teraz z estrady największe głąby produkują zwyczajne gó…o. Publiczność nie żąda, by to był literacki język, ona chce odpocząć i ja to rozumiem – podkreślił.
Mann przekonuje, że częścią misji Trójki byłą edukacja słuchaczy. – Myśmy w Trójce grali najlepszą muzykę z Polski i świata, eliminując rozmaite bylejakości – powiedział. – Mało tego! Potrafili tego słuchać u siebie w domu z kaset, zarażać innych. Tym bardziej z bólem serca patrzę, jak się cepami zatłukuje resztki trójkowej elitarności – dodał.
Źródło: Tygodnik Powszechny