Rafał Trzaskowski zaproponował nową formułę debaty prezydenckiej. – Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na żadne pytanie niezależnych dziennikarzy i dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie było kolejnej ustawki – tłumaczy kandydat Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem rozwiązanie, które przedstawił, wyeliminuje możliwość unikania odpowiedzi na niewygodne pytania.
Kilka dni temu pojawiła się wiadomość o szczegółach kolejnej debaty przed wyborami prezydenckimi. Spotkanie odbędzie się po raz kolejny w Telewizji Polskiej. TVP zaproponowała termin 17 czerwca, na godzinę 21.00. Dyskusję, która potrwa około 70 minut, poprowadzi Michał Adamczyk.
W środę głos ws. debaty przedwyborczej zabrał Rafał Trzaskowski. Kandydat KO uważa, że obecna formuła jest wadliwa. – Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na żadne pytanie niezależnych dziennikarzy i dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie było kolejnej ustawki, tylko żeby była prawdziwa debata, prawdziwa rozmowa między kandydatami – stwierdził.
Trzaskowski zaproponował Arenę Prezydencką zamiast debaty. O co chodzi?
Trzaskowski proponuje starcie w formie areny, gdzie kandydaci będą odpowiadać na pytania z dziesięciu redakcji. – Formułę, które jeszcze w Polsce nie było, gdzie wszyscy kandydaci będą odpowiadać na pytania 10 redakcji – od lewa do prawa – na trzy pytania z każdej redakcji – przekonuje.
Prezydent @trzaskowski_: Wzywam wszystkich kontrkandydatów do debaty. Zależy mi na tym, żeby nie było ustawki i wyuczonych formułek. Jedna debata przed I turą. Kandydaci będą odpowiadać na pytania wszystkich redakcji, ale także zadawać pytania sobie na wzajem. #Trzaskowski2020
— Trzaskowski2020 (@trzaskowski2020) June 10, 2020
Prezydent @trzaskowski_: Proponuję nową formułę – Arenę Prezydencką. Wszyscy kandydaci odpowiadają na pytania 10 redakcji od lewa do prawa. Będziemy mogli poznać prawdziwe poglądy wszystkich kandydatów. Koniec z unikaniem odpowiedzi i klepaniem utartych formułek.#Trzaskowski2020
— Trzaskowski2020 (@trzaskowski2020) June 10, 2020
W opinii prezydenta Warszawy, tylko głęboka dyskusja pozwoli dokładnie sprawdzić innych kandydatów i wyeliminuje problem unikania odpowiedzi. – Koniec już z unikaniem odpowiedzi na pytania, koniec z klepaniem wytartych formułek. Chodzi o to, żebyśmy wreszcie mogli sobie zadać pytania i żeby ta debata odbyła się na nowych zasadach – powiedział.
Trzaskowski proponuje sztabom innych kandydatów, aby ustaliły szczegóły takiego spotkania. – Dzisiaj Polki i Polacy mają prawo do tego, żeby poznać poglądy i opinie wszystkich kandydatów. Taka debata powinna się odbyć w kolejnych tygodniach – stwierdził.
Źródło: Twitter, onet.pl