54-letni mężczyzna utonął w stawie po tym, jak wskoczył do wody widząc tonącego 7-latka. Chłopca uratował inny mężczyzna również wypoczywający nad wodą. Niestety nie udało się już uratować 54-latka, który pierwszy ruszył z pomocą.
Jak informuje radio RMF FM. do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę w miejscowości Brzozowa w gminie Tarłów w województwie świętokrzyskim. Cytowana przez rozgłośnię, Agata Frejlich, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie ujawniła więcej szczegółów dotyczących tragicznego wypadku. Mężczyzna, który utonął wypoczywał nad wodą razem z trójką dzieci pod jego opieką.
„Ze wstępnych ustaleń wynika, że w pewnym momencie 7-letni chłopiec z niewyjaśnionych przyczyn zsunął się z pomostu do wody. 54-latek wskoczył za nim do stawu i próbował go wyciągnąć na powierzchnię. Sytuację zauważyły inne osoby. Na miejsce dobiegł 30-letni mężczyzna, który też wskoczył do wody. To on wyciągnął 7-latka na powierzchnię” – powiedziała.
54-latek zniknął pod wodą. Widząc to, 30-latek ruszyła także jemu na pomoc. Zdołał go wyciągnąć na brzeg. „Mężczyzna został wyciągnięty na brzeg. 30-latek zaczął akcję reanimacyjną, czekając na przyjazd służb. Niestety, ani jemu, ani załodze karetki, która przyjechała na miejsce, nie udało się przywrócić funkcji życiowych u 54-latka” – dodała.
Czytaj także: Kiedy bon turystyczny? „To zależy od Senatu”
Źr. rmf24.pl