Kuba Wojewódzki zaatakował fotografa – poinformował „Super Express”. Dziennikarze donoszą, że zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem. Fotoreporterzy mieli robić zdjęcia Wojewódzkiemu, kiedy ten opuszczał stację radiową. Showman zareagował. – W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy i prysnął koledze w twarz – mówi jeden z fotografów.
Nie jest tajemnicą, że Kuba Wojewódzki – delikatnie rzecz ujmując – nie przepada za fotoreporterami. Dziennikarz muzyczny w przeszłości wielokrotnie wchodził z nimi w konflikty. Jednak ostatnia sytuacja, o której informuje „Super Express„, przekroczyła granice dobrego smaku.
Zaczęło się w poniedziałek po godzinie 19.00, kiedy na Nowym Świecie w Warszawie pojawiła się Maryla Rodowicz. Na piosenkarkę czekali paparazzi. „Super Express” podaje, że niedługo po tym na miejscu pojawił się także Kuba Wojewódzki. Obiektywy aparatów zostały wycelowane na gwiazdę TVN i to najwyraźniej nie spodobało się dziennikarzowi.
– Wojewódzki szedł w naszym kierunku. Robiliśmy mu zdjęcia z odległości ok. 20 m – relacjonuje jeden ze świadków w rozmowie z gazetą. Grupa fotografów podejrzewała, że gwiazdor ma im coś do powiedzenia. Czas pokazał, że się mylili.
– W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy i prysnął koledze w twarz. To był celowy atak na nas – podkreślił mężczyzna w rozmowie z „Super Expressem”.
Z jego relacji wynika, że jeden z fotografów został spryskany gazem, przewrócił się i rozbił aparat. Poszkodowany poinformował o wszystkim policję. Funkcjonariusze mieli spisać zeznania świadków i odjechać. – Powiedzieli, że jedyne, co możemy zrobić, to założyć dziennikarzowi sprawę w sądzie – powiedział informator dziennika.
Źródło: „Super Express”/ se.pl, Fakt24.pl