Premier Mateusz Morawiecki w Bydgoszczy mówił o walce z kryzysem. Stwierdził, że skuteczne działania rządu będą możliwe wyłącznie wtedy, gdy zostanie zachowana „bezproblemowa współpraca” z prezydentem. Przy okazji oberwało się Rafałowi Trzaskowskiemu.
Morawiecki stwierdził, że jeśli Trzaskowski wygra wybory, to o takiej współpracy nie będzie mowy. „Kontrkandydat prezydenta Dudy, to wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, dziecko marketingu politycznego Donalda Tuska, pan Trzaskowski.” – mówił premier.
„To on mówił parę dni temu, że nie był posłem 4 lata temu. Nie pamiętał nawet, że był posłem?” – pytał Morawiecki. „Potem mówił, uwaga, że nie głosował, pamiętacie ustawę emerytalną, że nie głosował przeciwko obniżce wieku emerytalnego. A głosował, czyli kłamał. Rafał nie kłam” – zaapelował szef rządu.
Premier nawiązał również do rządów PO. „Większość z was pamięta poprzedni kryzys, daleko mniejszy zresztą niż ten dzisiaj. Ten sprzed 11, 12 lat” – mówił Morawiecki. Przypomniał, że ówczesny rząd PO-PSL zapewnił pierwsze pakiety pomocowe dopiero po około 4 miesiącach.
Czytaj także: Jest wyrok. Trzaskowski nie musi przepraszać. Pozew komitetu Dudy oddalony
„Wyobraźcie sobie jak by było, gdybyśmy dzisiaj działali w takim tempie, jak oni. Byłby dramat milionów polskich rodzin. Co mówił ich główny ideolog, jeden z głównych ideologów Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski? Że byliśmy odporni na dramatyczne wezwania ze strony gospodarczej na pakiety stymulacyjne. To są jego słowa, słowa Platformy” – przypomniał Morawiecki.
Źr. dorzeczy.pl