Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć człowieka. Kierowca autobusu, który spowodował wypadek, został już zatrzymany, jednak obecnie przebywa w szpitalu.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek tuż po południu na moście Grota-Roweckiego w Warszawie. Autobus linii 186 spadł z wiaduktu na Wisłostradę. W wyniku tragedii zginęła jedna osoba a 17 zostało rannych. RMF FM podało, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tymczasem z nieoficjalnych informacji podanych m.in. przez RMF FM i Radio ZET wynika, że kierowca był pod wpływem amfetaminy. Miały wykazać to badania krwi i moczu, a także woreczek z proszkiem, który znaleziono w autobusie. Policja do tej pory nie potwierdziła tych doniesień.
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła już śledztwo dotyczące sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć człowieka. Rzeczniczka prokuratury Mirosława Chyr poinformowała, że kierowca autobusu został już zatrzymany, jednak obecnie przebywa w szpitalu. „Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 12” – poinformowała.
Czytaj także: Wypadek autobusu w Warszawie. Nieoficjalnie: Kierowca pod wpływem amfetaminy! [WIDEO]
Źr.: RMF FM, Radio ZET, TVP Info