Kiedy patrzę na frekwencję i na wyniki, to widzę, że Trzaskowski wygrał – stwierdził Wojciech Cejrowski w rozmowie z radiem WNET. Podróżnik wyjaśnił na czym opiera swoje domniemanie.
Wojciech Cejrowski skomentował sytuację przed II turą wyborów prezydenckich w Polsce. W jego opinii, choć Andrzej Duda wygrał I turę, to w II będzie musiał uznać wyższość Rafała Trzaskowskiego.
– Teraz, kiedy patrzę na frekwencję i wyniki, to widzę, że Trzaskowski wygrał – powiedział na antenie radia WNET. – Jak się doda jego wynik plus „sektę” Hołowni, która przecież na Dudę nie zagłosuje, plus Biedronia i plus wszystkich innych z Konfederacji, którzy nie lubią Dudy do tego stopnia, że (…) zostaną w domu, albo po złości zagłosują na Trzaskowskiego – stwierdził.
Cejrowski podkreśla, że jest to tylko statystyczne przewidywanie. Jego zdaniem stałe elektoraty zaplecza partyjnego kandydatów zagłosują, jak zwykle. – Wagony jadą po torach i nie mogą z nich wyskoczyć. Nie wiedzą nawet za jaką lokomotywą podążają, ale jadą za nią bez analizy – zauważył.
Prowadzący rozmowę dopytał podróżnika, czy uważa, że „Trzaskowski będzie prezydentem Polski”. – Obawiam się, nie „uważam”. Tak wynika z rachunków – ocenił. Jego zdaniem kluczowe znaczenie odegrają elektoraty pozostałych kandydatów, których Andrzej Duda nie przeciągnie na swoją stronę.
– Duda nie ma skąd dobrać. Chyba, że coś sam wymyśli. Zadzwoni z dobrą ofertą do Konfederacji i powie: Chłopaki daję wam coś dużego, położę wam to przed II turą – mówił.
Podróżnik podzielił się również prywatną opinią na temat kandydatów. – Patrzę na to zasmucony losem Polski. Bo to, że Duda jest dużo lepszy, o niebo lepszy od Trzaskowskiego, to nie znaczy, że jest dobry (…) Zasmuca mnie taka alternatywa – dodał.
Źródło: Radio WNET, YouTube/ Wojciech Cejrowski