Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie ewentualnego powrotu obostrzeń związanych z koronawirusem. Szef rządu zaznaczył, że nie jest wykluczone, iż czeka nas powrót między innymi do utrzymywania dystansu czy noszenia maseczek, jednak nie jest planowany kolejny lockdown.
W piątek Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 458 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. To największa liczba przypadków od 17 czerwca, kiedy zdiagnozowano ich ponad 500. Nic więc dziwnego, że wiele osób zaczęło się już zastanawiać, czy wkrótce nie powrócą obostrzenia sanitarne.
W piątek na antenie Polsat News głos w całej sprawie zabrał Mateusz Morawiecki. Premier stwierdził, że dziś Polacy nauczyli się żyć z koronawirusem. „Dziś myślę, że Polacy boją się już dużo mniej koronawirusa, nauczyli się żyć z wirusem; mniej się obawiają także ewentualnych zasad obowiązujących w przypadku nasilenia się pandemii, bo poznali te zasady” – powiedział.
Szef rządu nie wykluczył, że powrócą pewne ograniczenia, takie jak konieczność noszenia maseczek, dezynfekcji czy utrzymywanie dystansu społecznego. Jednoznacznie stwierdził jednak, że nie jest planowany kolejny lockdown. „Nie planujemy właśnie dlatego, bo on był bardzo bolesny dla gospodarki, nie tylko dla polskiej, dla całego świata” – stwierdził.
Mateusz Morawiecki porównał sytuację w Polsce do innych europejskich państw. „We Włoszech, Hiszpanii to będzie recesja największa od II wojny światowej, we Francji również, w Niemczech także, również w bogatej Holandii i Belgii największa recesja od II wojny światowej. A my (…) w Europie byliśmy podziwiani za to, że tak szybko się odbijamy” – mówił.
Czytaj także: Premier zaskakująco odpowiedział na wulgarny komentarz internauty
Źr.: Polsat News