Minister zdrowia Łukasz Szumowski przyznał, że spodziewa się jeszcze większych przyrostów zakażeń koronawirusem w najbliższym czasie. – Nigdy nie powiedziałem, że epidemia ma się kończyć – tłumaczył polityk na antenie Polsat News.
Ministerstwo Zdrowia poinformowano w piątek o 809 zakażeniach koronawirusem. To kolejny rekordowy wynik w ostatnim czasie. Tymczasem jeszcze kilka tygodni temu, w trakcie kampanii wyborczej, premier Mateusz Morawiecki ogłaszał, że wirus jest w odwrocie i zachęcał do udziału w głosowaniu. Do tej wypowiedzi odniósł się szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski.
– Nigdy nie powiedziałem, że epidemia się ma kończyć. Powiedziałem, że mamy spadki. Premier wypowiadał się, że mamy wirus w odwrocie i wtedy było, przypominam, dwieście kilkadziesiąt zakażeń dziennie. W związku z tym był to ewidentny, wielodniowy spadek – powiedział Szumowski w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.
Minister zdrowia zapowiada, że w najbliższych dniach możemy się spodziewać kolejnych „rekordów”. Powodem są wyniki testów w ogniskach koronawirusa. – Dzisiaj zrobiliśmy ponad 4700 wymazów w dużych zakładach pracy w Małopolsce i one będą zaraportowane przez weekend – podkreślił.
– W związku z tym to lepiej, że mamy bardzo dużo wyników z ogniska niż gdybyśmy mieli nie robić tych przesiewów i pozwolić tym ludziom wychodzić, zarażać innych. Wtedy byśmy mieli dopiero katastrofę – dodał.
Szef resortu zdrowia zachęca, aby korzystać z wakacyjnej pogody odpowiedzialnie i unikać tłumów. – Jeżeli idąc na szlaku nie będziemy butami trącali pięt naszego współwędrowca maszerującego przed nami, to jesteśmy bezpieczniejsi – stwierdził.
Źródło: Polsat News