Rafał Trzaskowski odniósł się do zatrzymania aktywistów LGBT protestujących po aresztowaniu „Margot”. Prezydent Warszawy stwierdził, że działania funkcjonariuszy przypominają „metody znane z poprzedniej epoki”.
Aktywista LGBT znany jako „Margot” (Michał Sz., vel Małgorzata Sz.) został decyzją sądu aresztowany na dwa miesiące. Podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego, do którego doszło 27 czerwca 2020 roku. Miał wziąć udział w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro Life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji.
Zatrzymanie „Margot” wywołało wiele kontrowersji. Głośno w sprawie wypowiada się wielu działaczy opozycyjnych, głównie polityków Lewicy. Po zatrzymaniu doszło do wielu protestów w całej Polsce. W Warszawie zatrzymanych zostało kilkudziesięciu działaczy.
Do całej sprawy odniósł się już prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że nie wierzy w przypadkowość ostatnich działań władzy i funkcjonariuszy. „Działanie aresztowanej dziś aktywistki to wyraz bezsilności i krzyk niezgody na akt nienawiści. Dziwi mnie fakt, że w takiej sprawie zastosowano areszt” – napisał.
Prezydent Warszawy przyznał, że stosowane przez władzę metody przypominają te z poprzedniej epoki. „To, co dzieje się dziś na ulicach mojego miasta przypomina metody znane z poprzedniej epoki. Nie umiem zaakceptować tego, że twardy sprzeciw wobec mowy nienawiści i obrażania ludzi spotyka się z taką reakcją władzy. Prawa trzeba przestrzegać, ale prawo zawsze musi bronić słabszych” – dodał.
Czytaj także: Prokuratura wydała komunikat ws. zatrzymania Michała Sz.
Źr.: Facebook