Robert Winnicki i Krzysztof Bosak odnieśli się w mediach społecznościowych do ostatnich wydarzeń związanych z działaczami LGBT. Prezes Ruchu Narodowego podkreślił, że agresja uliczna skrajnej lewicy może spotkać się z odpowiedzą również na ulicach.
Winnicki i Bosak zdecydowanie skomentowali awanturę z udziałem działaczy LGBT. „Lewica może prężyć wątłe muskuły, mobilizować sojuszników z zagranicy i uderzać w tony emocjonalnego oburzenia. Może jej to przynieść rozgłos i mobilizację, ale nie przyniesie zwycięstwa” – napisał Bosak. „Polacy nie są narodem, który pozwoli sobie ponownie założyć lewicowe chomąto. Niedoczekanie!” – dodał.
Jeszcze ostrzej odniósł się do sprawy Winnicki. „Krzyczą o tolerancji a napadają i biją za odmienne poglądy. Odmieniają rządy prawa i konstytucję przez przypadki a propagują bezprawie i łamanie wyroków sądu. Czerwona i bolszewicka wczoraj, tęczowa i „europejska” dziś, lewica jednakowo agresywna i zakłamana. Zero tolerancji” – zaznaczył poseł.
Czytaj także: Tarczyński przypomina słowa Tuska. „Każdy kto podnosi rękę na polskiego policjanta”
„Debaty, spotkania, media, uczelnie, parlament – to są pola, na których powinny toczyć się dyskusje ideowo-polityczne. Nie na ulicy.” – napisał Winnicki na Twitterze. „Ale jeśli lewica będzie chciała robić rewolucję kulturową obrażając, bijąc inaczej myślących i dewastując – napotkają nasz opór również na ulicy.” – zapowiedział.
Źr. dorzeczy.pl