Sąd Rejonowy w Gliwicach zdecydował o odrzuceniu wniosku prokuratury ws. aresztu dla 67-letniego kierowcy zatrzymanego w związku z wypadkiem w pobliżu węzła Kleszczów (woj. śląskie). Śledczy zapowiadają złożenie zażalenia.
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 22.30 na drodze krajowej 88, w pobliżu węzła Kleszczów (woj. śląskie). Wstępne ustalenia wskazują, że Renault Trafic jadący w kierunku Wrocławia przewrócił się na jezdnię i wpadł na przeciwległy pas ruchu. W dach busa uderzył autokar. Wszystkie osoby jadące busem zginęły na miejscu, rannych zostało siedmioro pasażerów autokaru.
Tragedia w Gliwicach. Dziewięć ofiar wypadku samochodowego
Badające zdarzenie służby ustaliły, że kierowca busa najprawdopodobniej chciał uniknąć zderzenia z innym samochodem. Wykonując nagły manewr stracił panowanie nad pojazdem.
W związku ze zdarzeniem zatrzymano 67-letniego kierowcę volkswagena. W poniedziałek mężczyzna usłyszał zarzut ws. nieumyślnego spowodowania katastrofy zagrażającej zdrowiu i życiu wielu osób, której skutkiem była śmierć dziewięciu osób i spowodowania obrażeń u siedmiu kolejnych. Czyn ten jest zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Dziennikarze „Faktu” ustalili, że wśród ofiar wypadku znalazła się para narzeczonych z Rzeszowa. Informator gazety zdradził, że młodzi planowali ślub w przyszłym miesiącu. Podróżowali busem do pracy sezonowej w Holandii.
Sąd podjął decyzję ws. wniosku o areszt
67-latek przekonuje, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Prokuratura zdecydowała się skierować wniosek o areszt dla podejrzanego. Sprawę rozpatrzył w poniedziałek gliwicki sąd, który poinformował o nieuwzględnieniu wniosku śledczych.
Sąd nie zgodził się z argumentacją prokuratury, że podejrzany może usiłować uciec, lub nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań. Sędzia zwrócił uwagę, że czyn miał charakter nieumyślny, a większość kluczowych świadków złożyła już zeznania.
Przedstawiciele prokuratury zapowiedzieli złożenie zażalenia w tej sprawie.
Źródło: „Fakt”/ Fakt24.pl, RMF FM