W poniedziałek tuż po godzinie 12:00 nastąpił potężny wybuch w Białymstoku. Media od początku informowały o śmierci czterech osób. Rzecznik KWP Tomasz Krupa poinformował, kim są ofiary śmiertelne eksplozji. Wszyscy byli członkami jednej rodziny.
Wybuch nastąpił w trzykondygnacyjnym budynku przy ul. Kasztanowej w Białymstoku. Nie jest pewne, co było przyczyną tak potężnej eksplozji, ale wiele wskazuje na gaz. Gdy strażacy weszli do budynku, zawór z gazem był odkręcony. Szczegóły wyjaśni dopiero śledztwo.
Rzecznik prasowy KWP Tomasz Krupa ujawnił, że potężny wybuch w Białymstoku pochłonął życie 10-letniej dziewczynki, jej rodziców oraz babci. Jego słowa przytacza Radio ZET.
Wcześniej Paweł Ostrowski ze straży miejskiej w Białymstoku w rozmowie z RMF FM przedstawił szczegóły akcji ratunkowej. „Budynek jest częściowo zniszczony, wyleciały okna, drzwi na zewnątrz, wewnątrz był rozwijający się pożar. Strażacy weszli do środka, ewakuowali z budynku 4 osoby – 3 osoby dorosłe, jedno dziecko. Przekazano je pogotowiu. Pogotowie rozpoczęło resuscytację. Niestety, nie udało się przywrócić czynności życiowych tym osobom” – powiedział Ostrowski.
Radio RMF FM poinformowało, że rodzina miała założoną Niebieską Kartę.
Źr. radiozet.pl; wmeritum.pl; rmf24.pl