Leszek Miller na antenie Polsat News komentował bieżące wydarzenia polityczne. Były premier postanowił udzielić rady Rafałowi Trzaskowskiemu, który po wyborach prezydenckich zapowiadał powołanie ruchu społecznego Nowa Solidarność. Europoseł uważa, że prezydent Warszawy powinien „pójść krok dalej”.
Miller ocenił, że najpoważniejszym wrogiem nowych ruchów społecznych zarówno Rafała Trzaskowskiego, jak i Szymona Hołowni jest czas. „Jak zagospodarować trzy lata bez wyborów i jak zainteresować opinię publiczną?” – zastanawiał się były premier.
Polityk ocenił, że już minął czas, gdy Trzaskowski „mógłby wzbić się wysoko”. „Nie wiem, czy bezpowrotnie, bo w polityce nic takie nie jest” – zastrzegł Miller. Przypomnijmy, Trzaskowski miał ogłosić powołanie swojego ruchu społecznego na początku września. Awaria oczyszczalni „Czajka” opóźniła jednak te plany.
Miller przedstawił także radę dla Trzaskowskiego. W ocenie byłego premiera Trzaskowski „powinien skoncentrować się na Warszawie, bo ma w niej problemy, odnieść tam kilka spektakularnych sukcesów, a za dwa i pół roku montować ruch społeczny”.
Miller radzi, by Trzaskowski założył partię
„Bez partii politycznych nie ma demokracji, więc Trzaskowski powinien pójść krok dalej i stworzyć własne ugrupowanie” – ocenił Miller. Przypomniał, że podobny ruch wykonał Donald Tusk, który w 2001 r. opuścił szeregi Unii Wolności. „Trzaskowski ma trzy lata na stworzenie partii i zorganizowanie struktur” – zaznaczył.
Czytaj także: „Czajka”. Sesja Rady Miasta ws. awarii. Gdzie Trzaskowski?!
Gość Polsat News przyznał, że na opozycji nie ma „przywództwa i charyzmatycznego lidera, który miałby taką pozycję, że inni przywódcy chcieliby uznać jego prymat”.
Źr. polsatnews.pl