Radosław Sikorski ubolewa nad stylem prowadzenia polityki zagranicznej przez Prawo i Sprawiedliwość. Były szef MSZ zwrócił uwagę, że rządzący popsuli relacje z Niemcami, w których rządzi przychylna Polsce kanclerz Angela Merkel. – Nie mieliśmy tak propolskiego przywódcy Niemiec od czasów Ottona III – stwierdził w rozmowie z „Onet Rano”.
Spór o praworządność w Polsce, kwestia kryzysu migracyjnego oraz dyskusja o reparacjach – to tylko niektóre tematy, które wpłynęły na ochłodzenie relacji polsko-niemieckich od 2015 roku.
W ostatnim czasie pojawił się także problem wyrażenia zgody na przyjęcie nowego ambasadora Niemiec w Polsce Arndta Freytaga von Loringhovena. Polskie władze zwlekały dwa miesiące z podjęciem decyzji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że powodem mogła być przeszłość ojca nowego ambasadora.
– Polska najpewniej została zaszantażowana. Zasada jest taka, że jeśli ze strony państwa, które ma gościć ambasadora, w ciągu trzech miesięcy nie ma odpowiedzi, to kraj wysyłający powinien przemyśleć tę kandydaturę, a sam kandydat zrezygnować – powiedział były szef MSZ Witold Waszczykowski w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Sikorski o Merkel: To jest osoba, która osobiście bardzo przeżywała „Solidarność”
Nad stanem relacji polsko-niemieckich ubolewa inny szef MSZ Radosław Sikorski. – To jest skandal. Nie mieliśmy tak propolskiego przywódcy Niemiec od czasów Ottona III – powiedział w rozmowie z „Onet Rano”. – To jest osoba, która osobiście bardzo przeżywała „Solidarność”. My Polacy jej imponowaliśmy, gdy była młodą studentką chemii. (…) Zepsuć relacje z kimś takim, to naprawdę trzeba wysiłku – dodał.
Ciekawe kogo, między Ottonem III a Merkel, oni by nominowali? I dlaczego sądzą, że gadka o reparacjach, na które nie ma żadnych szans, służy naszym interesom? https://t.co/Y61GUnhT4F
— Radosław Sikorski MEP ???? (@sikorskiradek) September 9, 2020
Sikorski przekonuje, że zachowanie władz Polski wobec niemieckiego ambasadora było niestosowne. – My powinniśmy rozmawiać z Niemcami o stosunkach z Rosją, o polityce Europy wobec Trumpa, o przyszłych wielkich transferach finansowych, a zajmujemy się udawaniem, że będą reparacje, których nie będzie i robieniem złośliwości kandydatowi na ambasadora. To jest małe, nieskuteczne i szczerze powiem – po prostu głupie – oświadczył eurodeputowany.
Źródło: DGP, Onet Rano