Do zaskakującej kradzieży doszło w centrum Piaseczna pod Warszawą. Auto wypełnione przesyłkami kurierskimi ukradł… praktykant. Prawdopodobnie nie zostały dopełnione obowiązki związane z zatrudnieniem, ponieważ firma nie zna jego danych osobowych.
Do całej sytuacji doszło w centrum Piaseczna pod Warszawą. Autem jednej z ogólnopolskich firm kurierskich jechał kierowca-kurier oraz praktykant, który był przyuczany do zawodu. Jak się okazało w firmie pracował dopiero drugi dzień.
Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie wyjaśnia, że w pewnym momencie kurier wysiadł, by doręczyć paczkę i wówczas doszło do kradzieży. „Gdy kierowca zatrzymał się i wysiadł, aby przekazać jedną z paczek, na jego miejsce „wskoczył” praktykant i natychmiast odjechał furgonetką wypełnioną paczkami” – powiedział.
Jak się okazało, firma nie zna danych osobowych praktykanta. Prawdopodobnie nie zostały dopełnione obowiązki związane z zatrudnieniem. „Najprawdopodobniej niedopełnione zostały formalności związane z zatrudnieniem praktykanta. Policjanci apelują o przestrzeganie obowiązków związanych z kodeksem pracy, których brak, jak w tym przypadku, może być wykorzystany w celach przestępczych” – dodał Jarosław Sawicki.
Czytaj także: Zaginiona 14-latka odnaleziona! Była w opuszczonym domu w lesie
Źr.: Polsat News