Nie od dziś wiadomo, że dawny lider SLD Leszek Miller nie darzy sympatią obecnego szefa tej partii Włodzimierza Czarzastego. Obaj panowie publicznie jednak rzadko dają temu wyraz. Tym razem były premier postanowił to zmienić i otwarcie zaatakował Czarzastego w mediach społecznościowych.
Miller zaatakował Czarzastego na marginesie fundamentalnych zmian w SLD. W piątek zgromadzi się zarząd tej partii, który podejmie decyzję co do nowej nazwy ugrupowania. Na grudzień liderzy formacji lewicowych zaplanowali oficjalne połączenie SLD i Wiosny Roberta Biedronia. Nowa formacja będzie nosić nazwę Nowa Lewica.
Czytaj także: PiS straci potężny elektorat? Ardanowski: „Wieś jest rozgoryczona i rozczarowana”
„W piątek przyjmiemy cały plan rebrandingu SLD dlatego, że partia już się w tej chwili nazywa się statutowo Nowa Lewica, w skrócie Lewica i ma nowe logo. W związku z tym wszystkie biura poselskie, siedziby partii muszą być obrandowane. Wszyscy nasi dostawcy, kontrahenci, osoby, które wynajmują lokale, muszą dostać informację, że jest nowa nazwa partii” – mówił Czarzasty w wywiadzie, na który zwrócił uwagę Miller.
Miller uderza w Czarzastego
Byłemu premierowi bardzo nie spodobało się jedno sformułowanie, jakie padło z ust obecnego szefa partii. „Decyzja wymaga jednej rozprawy w Sądzie Apelacyjnym” – stwierdził Czarzasty.
„Trudno uwierzyć, że Czarzasty może mieć aż tak lekceważący stosunek do prawa.” – rozpoczął swój krytyczny wpis Miller. „Twierdzi, że SLD nazywa się już statutowo Nowa Lewica, a jednocześnie, że Statut dopiero będzie rozpatrywany przez Sąd Apelacyjny. Czy to presja na sąd, czy po prostu hate?” – zastanawia się były premier.
Źr. twitter; fakt.pl