Jan Krzysztof Ardanowski będzie musiał ustąpić ze stanowiska ministra rolnictwa. To efekt sprzeciwu w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. Na antenie Polsat News nie ukrywał, że Prawo i Sprawiedliwość mocno zawiodło polską wieś.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zagłosował przeciwko ustawie o ochronie zwierząt. Za tę decyzję został zawieszony w prawach członka PiS, a po rekonstrukcji rządu straci również stanowiska szefa resortu rolnictwa. Zastąpi go Grzegorz Puda.
Na antenie Polsat News Ardanowski nie ukrywał, że głosy milionów rolników są dla niego ważniejsze, niż kary w partii. „Czuję się rolnikiem, który został urzędnikiem, żeby pomóc rozwiązywać problemy. Dla mnie opinia wsi, głos tych milionów ludzi, którzy również ze względu na moją aktywność głosowali na PiS, jest ważniejsza niż konsekwencje wcześniej zapowiedziane w postaci kar, usunięć w ramach PiS” – mówił.
Zdaniem Ardanowskiego, „wieś jest rozgoryczona i rozczarowana”. Minister rolnictwa nie ukrywał, że to właśnie polska wieś dała zwycięstwo zarówno Prawu i Sprawiedliwości, jak i Andrzejowi Dudzie, a teraz PiS rezygnuje z tego elektoratu. „Rolnicy są ludźmi nieufnymi, tak ich historia ukształtowała, ale uwierzyli PiS i mocno się zawiedli tą ustawą” – powiedział.
Czytaj także: Schetyna podsumowuje rekonstrukcję: „To nie będzie już rząd Morawieckiego”
Źr.: Polsat News