Po meczu Jagielloni Białystok z Wisłą Kraków na murawę wbiegł jeden z kibiców Jagi. To ojciec z dziećmi, który chciał mieć zdjęcie z Błaszczykowskim. Teraz grożą mu naprawdę surowe konsekwencje. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Grozi mu nawet do 3 lat więzienia. – informuje Radio Białystok.
Radio Białystok informuje, że kibic Jagielloni razem ze swoimi dziećmi chciał sobie zrobić zdjęcie z Błaszczykowskim. Zdarzenie miało miejsce pod koniec sierpnia. Według policjantów mężczyzna złamał przepisy o imprezach masowych, dokładnie 60. art ustawy – mówi młodszy aspirant Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
„Policyjne dochodzenie doprowadziło do zatrzymania 41-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut wdarcia się na teren boiska podczas trwania imprezy masowej. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności” – mówi młodszy aspirant Katarzyna Zarzecka. Mundurowi skierowali sprawę do prokuratury.
Czytaj także: Peszko żartuje z meczu Polska-Finlandia. „To mój ulubiony przeciwnik”
Rozgłośnia przypomina, że to zdarzenie odbiło się także na Błaszczykowskim. Z powodu ograniczeń wynikających z sytuacji epidemicznej, kapitan Wisły Kraków trafił z tego powodu do izolacji. Piłkarze ekstraklasy nie mogą podczas meczów mieć kontaktów z dziennikarzami czy kibicami.
Na szczęście przeprowadzone wtedy testy na obecność wirusa SARS-CoV-2 dały wynik negatywny.