Michał Wiśniewski podzielił się opinią ws. epidemii koronawirusa. Lider zespołu Ich Troje zwrócił uwagę, że sprawę komentuje wielu celebrytów. którzy nie mają pojęcia o problemie. Z drugiej strony jest oburzony postawą polskich polityków. „Nie będę walił teraz tylko w PiS” – podkreślił wokalista.
Skok wykrywanych przypadków koronawirusa w Polsce spowodował wprowadzenie obostrzeń w kraju. Od soboty na terenie całej Polski obowiązują zasady tzw. żółtej strefy (m.in. nakaz zasłaniania twarzy). Niebawem powrócą godziny dla seniorów.
Wzrastający niepokój w społeczeństwie nie jest dobrą informacją dla artystów, którzy znowu zaczynają odwoływać koncerty. Swoją refleksją na temat sytuacji w Polsce podzielił się Michał Wiśniewski. – Przede wszystkim warto trochę uświadomić, że na te 1000 osób, które dziennie umiera w Polsce, kilku umiera na koronę – zauważył lider Ich Troje.
Piosenkarz zwrócił uwagę, że na temat sytuacji epidemicznej wypowiadają się osoby, które nie mają pojęcia o problemie. – Nie jestem żadnym ekspertem, nie jestem celebrytą, który będzie się wypowiadał. W ogóle nie jestem celebrytą, no ale nie jestem osobą powszechnie znaną, która będzie się wypowiadać na tematy bezpieczeństwa. Dostosowuję się, zgodnie z zaleceniami – zaznaczył na Instagramie.
Michał Wiśniewski o hipokryzji polityków: Można było robić, co się chce
Celebryci i ich lekkomyślne wypowiedzi nie są jedynym problemem piosenkarza. Wiśniewski zwraca uwagę na bezmyślność polskich polityków, którzy w czasie kampanii prezydenckiej organizowali wiece wyborcze, ignorując podstawowe zasady ostrożności. Artysta zaznaczył, że ignorancja dotyczy różnych sił politycznych.
– Więc nie będę walił teraz tylko w PiS bo kampania u wszystkich wyglądała tak samo – można było robić, co się chce. Jedni wierzą, drudzy nie wierzą, ale jeżeli jest jakaś zasada, to się jej trzymamy – oświadczył Wiśniewski.
Na końcu zwrócił uwagę na trudne położenie artystów. – Wszyscy się strasznie boją chodzić na te koncerty, nagonka medialna trwa, masakra. Ale jak się powiedziało, „A” to się mówi „B”. Warto zagrać dla każdego, kto przyjdzie – podkreślił, nawiązując do koncertu w Świnoujściu.
Źródło: Instagram