Godziny dla seniorów powracają. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rozwiązanie zacznie obowiązywać od 15 października. Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej krytykuje rząd za brak realnej strategii walki z koronawirusem.
Rząd zdecydował, że godziny dla seniorów będą obowiązywać od 10:00 do 12:00. W tym czasie zakupy zrobią wyłącznie osoby powyżej 60. roku życia. Ograniczenia zaczną obowiązywać od czwartku, 15 października.
To kolejna część obostrzeń ogłoszonych w ostatnich dniach przez premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu zdecydował m.in. o rozciągnięciu na całą Polskę tzw. strefy żółtej.
Działania Morawieckiego skrytykował Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. W jego opinii rząd nie przygotował długofalowej strategii walki z koronawirusem. – Rząd PiS po raz kolejny stara się łatać z dnia na dzień sytuację. Nie ma żadnej całościowej strategii – powiedział w programie „Kawa na Ławę” TVN24.
Kierwiński przekonuje, że przeprowadzamy w Polsce zbyt mało testów. – Dziś potrzebne są radykalne działania, zwiększenie liczby wykonywanych testów, zmiana, jeśli chodzi o procedury, komu te testy robić – stwierdził.
– Mamy niewydolny system, stracony czas, jeśli chodzi o zakup sprzętu i przygotowanie personelu, stracony czas, jeśli chodzi o zakup szczepionek na grypę. Słowa min. Niedzielskiego mówią wszystko: są zaskoczeni wzrostem zachorowań i nie mają żadnej kontroli nad pandemią – dodał.
Podczas programu skrytykował również powrót do ograniczeń w handlu. – Godziny dla seniorów jako recepta na rosnącą zachorowalność na koronawirusa, to kpina – oświadczył.
„Gdy codziennie na COVID-19 zapadają tysiące Polaków a wielu umiera jedyna rzecz, którą wydusza z siebie premier, to godziny dla seniorów. I to ma być owa strategia?” – zapytał na Twitterze.
Źródło: TVN24