Nie żyje proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Słotwinie na Dolnym Śląsku. Ksiądz Mieczysław Grabowski zmarł podczas nabożeństwa w kościele.
Początkowo sprawa nie byłą do końca jasna, bo w sieci pojawiły się dwie wersje przedstawiające okoliczności śmierci duchownego. O jednej z nich pisze „Dziennik Zachodni”, który informuje, że ksiądz Grabowski zmarł podczas Mszy Św. Gazeta twierdzi, że duchowny zasłabł po udzieleniu sakramentu komunii świętej. Choć na miejscu szybko pojawiła się karetka pogotowia ratunkowego, to jednak medycy nie zdołali uratować jego życia.
Tymczasem diecezja bielsko-żywiecka rzeczywiście potwierdza, że ksiądz Grabowski zmarł, ale w nieco innych okolicznościach. Na oficjalnej stronie internetowej diecezji pojawiła się informacja, że duchowny zmarł podczas nabożeństwa różańcowego, a nie podczas Mszy Św. Miał 58 lat, księdzem był przez 33 lata. W parafii w Słotwinie pracował od 2006 roku.
Czytaj także: Sanepid przerwał pogrzeb. Okazało się, że zmarły miał koronawirusa
Śmierć duchownego odbiła się szerokim echem, bo skomentował ją w mediach społecznościowych biskup Roman Pindel. „Śp. Ks. Mieczysław zmarł podczas sprawowania nabożeństwa różańcowego. Rozdał Komunię i wracając do tabernakulum stracił przytomność. Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie…” – napisał hierarcha.
Zmarł także ksiądz Kobiesa
To wyjątkowo smutny dzień dla diecezji, bo w tę samą niedzielę zmarł także ksiądz Edward Kobiesa. Duchowny miał 62 lata. Był proboszczem parafii pw. Narodzenia NMP w Kończycach Małych. Był kapłanem przez 36 lat. Pracował w Kończycach Małych od 2015 r. Wcześniej przez 8 lat był proboszczem w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Nowej Wsi.
Czytaj także: Zakażony poseł Jerzy Polaczek apeluje: „OPAMIĘTAJCIE SIĘ!”
Źr. diecezja.bielsko.pl; twitter