Roman Giertych ogłosił, że wrócił do domu. Prawnik podziękował za wsparcie w ostatnich dniach. Zapewnił również, że wkrótce odniesie się do swojej sprawy.
Roman Giertych trafił do szpitala w czwartkowe popołudnie po tym, jak zasłabł w trakcie przeszukiwania jego domu przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Od tego czasu w mediach pojawiały się niepokojące informacje o stanie zdrowia prawnika.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Giertych ma już najtrudniejszy okres za sobą. We wtorek po południu na profilu mecenasa pojawił się wpis o jego powrocie do domu. „Jeszcze raz wszystkim dziękuje za dobre słowa i wsparcie. Za kilka dni opowiem publicznie o całej sprawie” – zapowiedział prawnik.
„Lekarze dali mi miesięczne zwolnienie, ale mam nadzieję wrócić do pracy 16.11 na posiedzenie aresztowe w Spr. mojego klienta” – dodał Giertych.
Przypomnijmy, że funkcjonariusze CBA pojawili się w domu prawnika w związku ze sprawą rzekomego wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej. Zarzuty w tej sprawie przedstawiono 12 osobom.
Sposób zatrzymania mecenasa Giertycha był kwestionowany nie tylko przez jego pełnomocników, ale także przez przedstawicieli środowisk prawniczych. – W tej sprawie mamy do czynienia z nadużyciem uprawnień organów ścigania podkreśliła mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie w rozmowie z „Gazetą Wyborczą„.
Źródło: wyborcza.pl, Twitter