Przedwczoraj zmarł Dariusz Gnatowski, znany aktor, któremu olbrzymią rozpoznawalność przyniósł przede wszystkim popularny serial komediowy „Świat według Kiepskich”. Główną rolę odgrywa w niej Andrzej Grabowski, który za pośrednictwem mediów społecznościowych we wzruszający sposób pożegnał kolegę z planu.
Dariusz Gnatowski zmarł przedwczoraj w szpitalu Dietla w Krakowie. Z ustaleń mediów wynikało, że popularny aktor w ostatnich dniach zmagał się z zapaleniem płuc i ciężką niewydolnością oddechową. Kiedy trafił do szpitala, na ratunek zostało mało czasu, bo znajdował się w stanie krytycznym.
Świetnie znał go Andrzej Grabowski, bo na planie „Świata według Kiepskich” występowali wspólnie aż od 1999 r. Odtwórca słynnej roli Ferdka Kiepskiego do tej pory nie wypowiedział się szerzej na temat śmierci kolegi z planu. Prawdopodobnie mocno ją przeżywa, bo w mediach społecznościowych opublikował zdjęcie sprzed lat, na którym pozuje on i Gnatowski.
W rozmowie z „Super Expressem” Joanna Kurowska (przyznała, że Gnatowski bardzo szanował Grabowskiego. „Darek zawsze powtarzał, że podziwia Andrzej Grabowskiego i że ludzie tylko dla niego włączają serial” – powiedziała dziennikowi. „Ten serial już nie będzie taki sam” – dodała aktorka.
Gnatowski trafił do szpitala w ciężkim stanie
Tabloid opublikował też dramatyczną relację lekarza z krakowskiego szpitala. „Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł. To była bardzo trudna, bardzo żmudna akcja reanimacyjna. Ogromny wysiłek lekarzy i pielęgniarek, którym bardzo dziękuję, bo włożyli mnóstwo serca, mnóstwo energii, by uratować Darka Gnatowskiego. Niestety nie skończyło się to optymistycznie i Darka żegnamy” – mówi „Super Expressowi” Marcin Mikos.
Mikos nie chciał jednak potwierdzić, czy Gnatowski był zakażony koronawirusem. „Każda osoba, nawet publiczna, ma prawo do pewnej sfery prywatności, więc nie chciałbym wchodzić tutaj w szczegóły. Mogę powiedzieć tylko, że trafił z bardzo ciężką niewydolnością oddechową, z potężnym obrzękiem i to był naprawdę bardzo ciężki stan i mimo naszego wysiłku nie udało się go uratować” – powiedział.
Źr. instagram, se.pl; wmeritum.pl