Po raz pierwszy od 30 lat suweren naprawdę przemówił i naprawdę pojawiła się demokracja, której wielu polityków panicznie się bało – mówi Szymon Hołownia. Lider ruchu Polska 2050 podzielił się opinią na temat protestów.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące tzw. aborcji eugenicznej spotkało się z wielkim sprzeciwem. Od czwartku na terenie większych miast w Polsce organizowane są manifestacje antyrządowe. Uczestnicy domagają się m.in. liberalizacji prawa aborcyjnego. W trakcie protestów dochodziło do wulgarnych wystąpień i aktów wandalizmu.
Wydarzenia skomentował we wtorek Szymon Hołownia. Polityk zwrócił uwagę, że październikowe protesty różnią się od poprzednich manifestacji. – Mam wrażenie, że po raz pierwszy od 30 lat to nie ludzie idą za politykami, tylko politycy za ludźmi – stwierdził.
– Po raz pierwszy od 30 lat suweren naprawdę przemówił i naprawdę pojawiła się demokracja, której wielu polityków panicznie się bało, oczywiście publicznie wyznając jej miłość. Ludzie na ulicach pokazują czerwoną kartkę tej władzy, ale żółtą kartkę całej klasie politycznej – dodał.
Szymon Hołownia o znaczeniu październikowych protestów: Dzisiaj miejsce polityków jest z ludźmi, a nie nad ludźmi albo obok nich
Hołownia uważa, że protesty nie zakończą się uchwaleniem nowego prawa aborcyjnego, ponieważ w tej sprawie istnieją zbyt głębokie rozbieżności, nie tylko w społeczeństwie, ale nawet w samej grupie protestujących. – Zgadzają się co do tego, że mają dość traktowania ich w sposób przedmiotowy, dość dłubania palcem w ich sumieniach – stwierdził.
W opinii Hołowni wnioski z fali protestów październikowych powinna wyciągnąć cała klasa polityczna. – Dzisiaj miejsce polityków jest z ludźmi, a nie nad ludźmi albo obok nich – podkreślił lider Polska 2050.
Przy okazji polityk skrytykował premiera Mateusza Morawieckiego za nieudolne postępowanie wobec epidemii i jego konferencję prasową. – Morawiecki to wszystko podaje w swoim ulubionym sosie samozadowolenia, samozachwytu, porównywania nas z innymi i mówienia, jak to wspaniale radzimy sobie z wszystkimi problemami, które nas dotykają, jak genialny mamy rząd. (…). Wymiotować się już od tego chce, panie premierze. Weście wy się wreszcie do roboty, a nie zajmujcie politycznym autoerotyzmem – dodał.
Źródło: Twitter