W Siemiatyczach na Podlasiu doszło do dramatycznych scen, które w efekcie doprowadziły do śmierci człowieka. Pacjent z zagrożeniem życia jechał karetką do szpitala. Niestety personel nie chciał wpuścić karetki. Nie pomogła nawet interwencja policji, mężczyzna zmarł mimo podjętej resuscytacji. O sprawie poinformował „Kurier Podlaski”.
Jak dowiadujemy się z relacji „Kuriera Podlaskiego”, dramatyczne sceny rozegrały się 29 października między godziną 22:00 a 23:00. Wtedy ekipa pogotowia ratunkowego z Siemiatycz wyjeżdżała do 61-letniego pacjenta w stanie zagrożenia życia. Dzięki wysiłkom medyków pacjent odzyskał funkcje życiowe. Trzeba go było pilnie przewieźć do szpitala w Siemiatyczach. Wtedy jednak zaczęły się problemy.
Gdy karetka dotarła do szpitala, na miejscu zastała drzwi zamknięte na łańcuch. „Wejść mógł tylko lekarz pogotowia, któremu pracująca w szpitalu lekarz wydała – bez badania pacjenta – konsultację anestezjologiczną. Odmówiła przyjęcia chorego. Pacjent po raz drugi się zatrzymał.” – pisze „Kurier Podlaski”.
Pacjent zmarł przed szpitalem
W tym czasie dyspozytor pogotowia postanowił zareagować, bo wezwał na miejsce patrol policji. Jednak personel szpitalny nawet policjantów nie wpuścił do środka. Mundurowi nie byli nawet w stanie zbadać trzeźwości lekarki. Tymczasem stan zdrowia mężczyzny w karetce znacznie się pogorszył. Ponowna resuscytacja chorego nie przyniosła efektu. Pacjent zmarł w karetce przed zamkniętymi drzwiami szpitala.
Czytaj także: Liczba nowych przypadków koronawirusa drastycznie spadła. Nowe dane
Dyspozytor zawiadomił prokuraturę, która nakazała zbadanie trzeźwości i zabezpieczenie dowodów w miejscu zdarzenia. Policjanci wydziału kryminalnego zabezpieczyli dowody i przesłuchali świadków. – informuje „Kurier Podlaski”.
Brak respiratorów na Podlasiu
W niedzielę wieczorem zajęte były wszystkie respiratory dla pacjentów z COVID-19 w województwie podlaskim – wynika z danych Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Z danych zamieszczonych na stronie internetowej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że na 55 respiratorów przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 w niedzielę wieczorem zajęte były wszystkie. Jeszcze w sobotę – jak informował urząd na stronie – wolne były cztery.
Do 661 wzrosła też w niedzielę liczba zajętych łóżek covidowych w regionie. Obecnie w Podlaskiem przygotowanych jest 951 łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem wymagających hospitalizacji.
Źr. kurierpodlaski.pl