„The Voice of Poland” to jeden z najpopularniejszych programów typu talent show w Polsce. Kolejna edycja jest na etapie, w którym uczestnicy mieli zaprezentować swoje umiejętności w występach na żywo. Konieczna była jednak zmiana formuły.
Jeszcze we wrześniu rozpoczęła się kolejna edycja programu „The Voice of Poland”. Tym razem w fotelach trenerskich zasiadają Edyta Górniak, Urszula Dudziak, Michał Szpak oraz Tomson i Baron z zespołu Afromental. Uczestnicy po etapach przesłuchań w ciemno, bitew i nokautów mieli przejść do występów na żywo.
Niestety, ze względu na pandemię koronawirusa organizatorzy musieli zmienić formułę programu. W odcinkach na żywo to widzowie, wspólnie z trenerami, decydowali o dalszym losie uczestników. W tym roku będzie inaczej.
Telewizja Polska poinformowała, że w tym roku występy na żywo zostały nagrane wcześniej i bez udziału publiczności. Oznacza to, że widzowie nie będą mieli wpływu na to, kto zostanie w programie. „Telewizja Polska z powodu obostrzeń w walce z pandemią COVID-19, a także w trosce o bezpieczeństwo osób obecnych podczas nagrania, zdecydowała o wcześniejszym nagraniu trzech finałowych odcinków 11. edycji programu. Odcinki będą nagrywane bez udziału publiczności i z zachowaniem wszelkich możliwych zasad bezpieczeństwa” – czytamy.
Nie oznacza to jednak, że widzowie nie będą mieli wpływu na wybór zwycięzcy. Mowa jest bowiem o trzech odcinkach live, co oznacza, że finał wciąż pozostaje sprawą otwartą. Wiele wskazuje na to, że właśnie w finale widzowie będą mogli wybrać, kto zatriumfuje w programie.