Popularny aktor Jasper Sołtysiewicz znany szczególnie z emitowanego na antenie TVP 2 serialu „Barwy Szczęścia” poinformował w mediach społecznościowych, że podczas Marszu Niepodległości brutalnie pobili go policjanci. Sołtysiewicz zapewnia, że nawet nie uczestniczył w zgromadzeniu, tylko zwyczajnie wracał z planu zdjęciowego i na stacji czekał na metro.
23-letni aktor występował także w innych popularnych serialach, bo widzowie mogli go oglądać m.in. w „Koronie królów”, „Przyjaciółkach” i „W rytmie serca”. W mediach społecznościowych Sołtysiewicz przedstawił dramatyczną relację z tego co spotkało go w środę, gdy zwyczajnie wracał do domu z planu zdjęciowego.
Czytaj także: Tomasz Gutry wyszedł ze szpitala. Mamy zdjęcia [FOTO]
Młody aktor zapewnił, że został „brutalnie skatowany przez kordon policji, wracając z planu filmowego”. „Nie brałem udziału w marszu, w tym czasie byłem na planie. Mijał mnie kordon policji, który udawał się na interwencję. Natomiast agresorzy byli dalej, po drugiej stronie torów, w ogóle na innym peronie” – pisze w mediach społecznościowych Jasper Sołtysiewicz.
Aktor opisuje szczegóły pobicia
„Natomiast policji najwidoczniej zabrakło odwagi udać się do nich, bo postanowili brutalnie pobić zwykłych ludzi. Nawet media i kobiety” – kontynuuje Sołtysiewicz. Aktor poinformował, że mundurowi bili go „po karku, twarzy, głowie, brzuchu”. Dodał, że nie pozwolono mu „opuścić tego »kręgu«” i spryskano mu twarz gazem pieprzowym.
Dalej aktor relacjonuje, że w końcu zdołał się wyrwać i biegł na oślep, bo z powodu gazu nie widział na oczy. W pewnym momencie upadł na ziemię, a później znalazł się w karetce. „Mam całą obitą głowę, ponieważ schylałem głowę w dół, tak żeby osłonić twarz. Po tylu silnych uderzeniach w głowę nie byłem w stanie nawet utrzymać równowagi. Zostałem skierowany do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu” – pisze Sołtysiewicz.
Czytaj także: Jest komunikat PiS ws. Marszu Niepodległości. Padły zdumiewające słowa
Źr. wprost.pl; Instagram