37-letni radny zmarł na koronawirusa. Nie doczekał się osocza

37-letni radny gminy Sitkówka-Nowiny w województwie świętokrzyskim zmarł z powodu zakażenia koronawirusem. Damian Milewski trafił do szpitala w Czerwonej Górze, gdzie oczekiwał na transport osocza od ozdrowieńców. Niestety przybyło ono zbyt późno, bo mężczyzna wcześniej zmarł.

 Sebastian Nowaczkiewicz, wójt gminy Sitkówka-Nowiny potwierdził, że 37-letni radny zmarł w szpitalu z powodu zakażenia koronawirusem. „Nie sposób wyrazić słowami tego, co czuję ja, co czuje każdy z nas. Damian był od urodzenia mieszkańcem naszej gminy. Tu mieszkał i tutaj pracował” – napisał Nowaczkiewicz w mediach społecznościowych.

Wójt przypomniał, że dwa lata temu Damian Milewski zaangażował się w działalność na rzecz społeczności i startował do rady z jego listy. Jak się okazało skutecznie, bo przez kolejne dwa lata pracował jako radny gminy. Współpracował z wójtem i wspólnie planowali kolejne działania.

„Dziś Damiana nie ma już z nami. Rodzinie i Bliskim składam najszczersze wyrazy współczucia – jestem z Wami w tych trudnych chwilach” – dodał Nowaczkiewicz.

37-letni radny nie doczekał ratunku

Jak informuje Wirtualna Polska, 37-letni radny przebywał w szpitalu w Czerwonej Górze. W piątek 6 października na stronie Gminy Sitkówka-Nowiny pojawił się apel o pomoc radnemu, który potrzebował osocza z krwi ozdrowieńców COVID-19.

Czytaj także: Ekspert zabiera głos ws. szczepionki na COVID-19. „Nie ma szczepień, które byłyby w 100 proc. skuteczne”

„Osocze dla Damiana Milewskiego mogą oddać ozdrowieńcy z każdą grupą krwi. Osocze można oddać w Regionalnych Centrach Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa na terenie całego kraju” – przekazano wówczas w komunikacie. Niestety ratunek nadszedł zbyt późno, bo wcześniej 37-letni radny zmarł.

Nowe zakażenia

W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu ponad 24 tysięcy nowych przypadków koronawirusa. Cztery województwa przekroczyły poziom 2 tysięcy zakażeń w ciągu doby. Resort informuje również o ponad 400 przypadkach śmiertelnych. Śmierć 88 z nich była spowodowana bezpośrednio COVID-19, zaś pozostałe 331 pacjentów miało choroby współistniejące. Od początku prowadzenia testów w Polsce doszło do 9 499 zgonów.

W porównaniu z wczorajszym raportem o 399 wzrosła liczba osób hospitalizowanych (obecnie 22 298). 2 047 osób przebywa na OIOM (o 39 więcej, niż wczoraj).

Liczba wolnych łóżek wynosi obecnie 12 324, zajętych jest 64,40 proc. Z kolei liczba wolnych respiratorów wynosi 612, co oznacza, że zajęto 76,98 proc. dostępnego sprzęt.

Źr. wp.pl; facebook