Ryszard Andrzejewski, znany szerzej jako Peja, opublikował na Facebooku dwuznaczny wpis. Niektórzy odbierają go jako ukrytą między wierszami opinię na temat rządowego wsparcia dla artystów, które wywołało ogromne kontrowersje w całym kraju.
Ministerstwo Kultury postanowiło wesprzeć przedstawicieli branży rozrywkowej, którzy w dobie pandemii Covid-19 stracili swoje źródła dochodu. Środki finansowe od rządu otrzymały zarówno m.in. Filharmonie, jak i komercyjni artyści, tacy jak m.in. Kamil Bednarek czy zespół Bayer Full.
Informacja odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Nie wszystkim spodobała się ta decyzja polskich władz. W efekcie głos musiał zabrać nawet minister kultury, wicepremier, Piotr Gliński.
Informację o przyznaniu dotacji komentowali także przedstawiciele branży muzycznej. Mowa m.in. o Michale Wiśniewskim (KLIK) czy Kaziku Staszewskim, który skrytykował kolegów po fachu. Uważa bowiem, że w obecnej sytuacji pieniądze bardziej przydadzą się np. przedstawicielom służby zdrowia (KLIK). Ostatnio, choć między wierszami, głos w tej sprawie zabrał Ryszard Andrzejewski, czyli Peja.
Peja między wierszami o wsparciu dla artystów? Jak odczytywać ten wpis?
Andrzejewski zamieścił na swoim profilu społecznościowym link do jednego z utworów. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby kawałek nie był zatytułowany… „Cash Flow”.
„Dziś zgodnie z zapowiedzią premiera klipu do Cash Flow. Ch**owo tylko, że dziś ten refren brzmi aż tak dwuznacznie” – napisał Peja. Wielu internautów odebrało komentarz, jako nawiązanie do sytuacji związanej ze środkami przyznanymi przez rząd artystom. Czyżby raper podzielał przytoczone wyżej stanowisko Kazika Staszewskiego?