Pochodzący z Argentyny Leo Messi oddał hołd swojemu wielkiemu rodakowi Diego Armando Maradonie, który zmarł przed kilkoma dniami. Gwiazdor Barcelony zdobył piękną bramkę w spotkaniu przeciwko Osasunie, po czym wykonał niezwykły gest.
Leo Messi po dość długiej przerwie w końcu strzelił bramkę w lidze hiszpańskiej. Wybitny Argentyńczyk przyjął piłkę poza polem karnym, minął kilku rywali i pięknym strzałem z linii pola karnego pokonał bramkarza Osasuny. Uderzenie było na tyle skuteczne, że bramkarz nie miał żadnych szans na obronę.
Czytaj także: Co za gol Lewandowskiego! Potężna bomba Polaka [WIDEO]
Messi oddał hołd Maradonie
Messi najpierw wraz z kolegami z drużyny cieszył się ze zdobytej bramki. Następnie postanowił oddać hołd zmarłemu niedawno Maradonie. Zdjął koszulkę Barcelony, bo jak się okazało pod nią miał trykot Newell’s Old Boys. W tym zespole Messi grał jako junior, w latach 1994-2000. Maradona występował tam z kolei w sezonie 1993/1994. Rozegrał pięć spotkań w barwach tej ekipy.
Zgodnie z przepisami, Messi otrzymał za zdjęcie koszulki żółtą kartkę, czym gwiazdor Barcy specjalnie się nie przejął. Ostatecznie Duma Katalonii pokonała Osasunę 4:0.
Śmierć Maradony
W wieku 60 lat zmarł Diego Maradona – jeden z najlepszych piłkarzy w historii. W ostatnim czasie przeszedł on operację wycięcia krwiaka z mózgu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jego śmierci była ostra niewydolność serca.
Prezydent Argentyny Alberto Fernandez ogłosił w kraju trzydniową żałobę narodową. To reakcja na informację o śmierci Diego Maradony. Legendarny piłkarz zmarł w wieku 60 lat.
Czytaj także: F1. GP Bahrajnu. Bolid eksplodował! Kierowca cudem przeżył [WIDEO]
W kostnicy San Fernando przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny. Ustalono wstępnie, że na jego ciele nie wykryto żadnych oznak przestępczości czy przejawów przemocy. Ustalono natomiast, że Maradona zmarł w środę z powodu „ostrej niewydolności serca u pacjenta z kardiomiopatią rozstrzeniową i zastoinową niewydolnością serca, która spowodowała ostry obrzęk płuc”.
Źr. sportowefakty.wp.pl; twitter; wmeritum.pl