Do spięcia między Adamem Bielanem a Moniką Olejnik doszło w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24. Europoseł stwierdził, że media trzymają kciuki za rozpad Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem dziennikarki, takie sformułowanie oznaczałoby, że ona „idzie pod rękę” m.in. ze Zbigniewem Ziobro.
W ostatnich dniach znów głośno było o kolejnym kryzysie w Zjednoczonej Prawicy. Powodem było zawarte w Brukseli porozumienie, które skrytykował Zbigniew Ziobro. Ostatecznie Solidarna Polska pozostała w koalicji rządzącej.
W programie „Kropka nad i” właśnie o kwestię ewentualnego rozpadu ugrupowania pytany był Adam Bielan. Europoseł Porozumienia ocenił, że media sprzyjają temu, by Zjednoczona Prawica się rozpadła. „Politycy opozycji i sprzyjające im media od kilku tygodni szczują rozmaitych polityków wewnątrz Zjednoczonej Prawicy przeciwko sobie. Państwo trzymacie kciuki o to, żeby…” – mówił, gdy przerwała mu dziennikarka.
Monika Olejnik stwierdziła, że polityk ją rozśmieszył. „Nie wiedziałam, że idę pod rękę z panem Zbigniewem Ziobro, z panem Kowalskim, z tymi wszystkimi panami. Nie wiedziałam, że idę pod rękę z panem Wójcikiem, który opowiada, że będą tu małżeństwa gejowskie w Polsce, że będą adopcje dzieci” – powiedziała. „Naprawdę, chciałabym, żeby pan był poważnym politykiem, bo niepoważna jest formacja Solidarna Polska” – dodała dziennikarka.
Czytaj także: Tomasz Lis… docenił decyzję Jarosława Kaczyńskiego. „I dobrze”
Źr.: TVN24