Decyzja o wprowadzeniu nowych obostrzeń po świętach Bożego Narodzenia to dla wielu osób duże zaskoczenie. Komentarz w tej sprawie zamieścił w mediach społecznościowych dr Paweł Grzesiowski, który zapytał o prawdziwe powody takich działań.
Zamknięcie galerii handlowych i stoków, zakaz przebywania w hotelach w ramach podróży służbowych czy zakaz przemieszczania się w noc sylwestrową to niektóre obostrzenia, które w czwartek podczas konferencji prasowej ogłosił Adam Niedzielski. Minister zdrowia ogłosił je wówczas mianem „kwarantanny narodowej”, jednak wicerzecznik PiS Radosław Fogiel stwierdził, że nie było to określenie do końca precyzyjne. Nie jest to bowiem etap kwarantanny, o którym kilka tygodni temu mówił premier Mateusz Morawiecki.
Do kwestii wprowadzenia nowych obostrzeń odniósł się na Twitterze dr Paweł Grzesiowski. Ekspert nie ukrywa, że podane przez rząd powody takiej decyzji nie są wiarygodne. „Nie zamierzam kontestować decyzji, ale żaden z trzech powodów, które oficjalnie skłoniły rząd do kolejnych restrykcji, tj. groźba III fali na przełomie stycznia i lutego, duża dzienna liczba zgonów, eskalacja pandemii w okresie szczepień nie są wiarygodne. Jakie prawdziwe powody?” – zapytał.
Czytaj także: Nie będzie narodowej kwarantanny! „Minister zdrowia nie był w 100 proc. precyzyjny”
Źr.: Twitter/Pawel Grzesiowski