Dorota Stalińska, znana aktorka, wywołała spore kontrowersje swoim ubiorem podczas pogrzebu Piotra Machalicy. Chodzi o przyłbicę, a właściwie symbol, który się na niej znajdował.
Śmierć Piotra Machalicy zasmuciła środowiso artystyczne. Wybitny aktor odszedł nagle, a o tym dramatycznym fakcie jako pierwsza poinformowała jego koleżanka ze sceny, Krystyna Janda.
„Piotrusiu, kochanie, to pożegnanie, najczulsze z możliwych, to podziękowanie za Twój talent, przyjaźń, Twoje ciepło, czar, lojalność, rzetelność, poczucie humoru, prawość, wielkie Człowieczeństwo” – pisała dyrektor Teatru Polonia.
Wczoraj odbył się pogrzeb aktora. Uczestniczyli w nim jego koledzy i koleżanki po fachu. Obecni byli m.in. Olgierd Łukaszewicz, Jerzy Zelnik, Artur Żmijewski czy Dorota Stalińska. Ta ostatnia wywołała spore kontrowersje w mediach społecznościowych. Wszystko przez przyłbicę ze znanym, aczkolwiek budzącym spore emocje symbolem.
Dorota Stalińska wywołała kontrowersje
Zdjęcia Doroty Stalińskiej, która uczestniczyła w ostatniej drodze Piotra Machalicy wywołały spore kontrowersje. Aktora miała bowiem na sobie przyłbicę z czerwoną błyskawicą, czyli symbolem Strajku Kobiet. „Co trzeba mieć w głowie, aby w ten sposób ubrać się na pogrzeb kolegi/przyjaciela” – napisał jeden z internautów, który był oburzony ubiorem Stalińskiej.
„Pewne zasady wynosi się z domu i tyle. A ich braki tłumaczy się najczęściej , co tam jak ubrana, ważne że była. W tym przypadku, chyba lepiej jednak żeby nie była” – ocenił inny z komentujących.
Sama zainteresowana nie komentowała sprawy. Na jej profilu społecznościowym w serwisie Facebook widać jednak, że regularnie nakłada tę samą przyłbicę i uczestniczy w antyrządowych demonstracjach. „Policja nawoływała żeby nie blokować ulicy… ale to policja właśnie ulice blokowała a nie ludzie. Musiliśmy kluczyć bocznymi ulicami” – pisała 13 grudnia. Do wpisu dołączyła zdjęcia.