Ja już się takich ludzi boję – mówi klient sieci Dino w rozmowie z portalem tvp.info. Mężczyzna poinformował, że podczas wizyty w sklepie w Pile zauważył wulgarne napisy na maskach ekspedientek…
Spór polityczny dotarł nawet do sklepów? Radio Poznań poinformowało, że ekspedientki marketu Dino w Pile nosiły w pracy maseczki nawiązujące do hasła „Jeb…ć PiS„. Sprawą zainteresowali się dziennikarze portalu tvp.info. Skontaktowali się z klientem, który był świadkiem wspomnianej sytuacji.
Mężczyzna zdradził, że zdarzenie miało miejsce w kolejce do mięsnego. – Wychodziła jedna, druga, trzecia w maseczkach na twarzach z napisem „Jbć PiS” za przeproszeniem – relacjonuje.
Klient nie ukrywa, że jest zbulwersowany zachowaniem pracownic sklepu. – Dla mnie to był szok. Ja nie jestem ani za PiS, ani PO czy Lewicą. Jestem neutralny, ale czegoś takiego nie toleruję – powiedział. – Z dzieckiem bym tam szedł, to bym się bał, czy one czasami czegoś mi nie rzucą, czy nie wyzwą – dodał.
Klient oburzony zachowaniem ekspedientek Dino. Jest odpowiedź sieci
Dziennikarze skontaktowali się z przedstawicielem sieci Dino, który podkreślił, że jego firma zachowuje neutralność polityczną i nie bierze udziału w tego typu manifestacjach. Co więcej, jeśli sytuacja rzeczywiście wyglądała tak, jak przedstawił ją klient, wówczas mamy do czynienia ze złamaniem procedur.
Zdarzenie jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. „Co na to właściciel Dino?” – zastanawia się poseł Jan Mosiński. „Zapytam w poniedziałek, mając nadzieję, że ta ekspedientka nie będzie już swoimi wulgaryzmami 'reklamować’ właściciela tej sieci” – dodał.