Krzysztof Stanowski i Marcin Najman zaogniają konflikt między sobą. Wiele wskazuje na to, że ostra wymiana zdań na Twitterze wyjdzie poza sieć. Jednak dziennikarz po raz kolejny „wyzwał” zawodnika.
„Sparing” pod budynkiem klubowym Rakowa Częstochowa stał się w poniedziałek jednym z głównych tematów twitterowych memów. I trudno się dziwić. Krzysztof Stanowski wyzwał Marcina Najmana, który stawił się na miejscu. Oczywiście dziennikarz od początku nie zamierzał przyjechać do Częstochowy, a chciał jedynie wykpić zawodnika.
W reakcji na przyjazd Najmana, Stanowski wrzucił do sieci krótkie nagranie. „Marcin, nie mogę uwierzyć jaki ty jesteś głupi. Ty myślałeś, że ja naprawdę przyjadę do Częstochowy żeby się z tobą bić? Ja się w ogóle do Częstochowy nie wybierałem, ja jestem w Warszawie, mam spotkania biznesowe z poważnymi ludźmi. Tam nikogo nie ma! Człowieku od początku chciałem tylko, żebyś stał jak ten głupek na mrozie i czekał na walkę z gościem, który się nigdy w życiu nie bił” – powiedział.
Stanowski wyzywa. Najman odpowiada
Do całej sytuacji postanowił odnieść się już Marcin Najman. Opublikował nagranie na YouTube (link TUTAJ), w którym udokumentował moment przyjazdu pod siedzibę Rakowa. Później dyskusję przeniósł na Twittera. „Plastuś, typowy kozak w necie Pi***ś w świecie. Spotkania z poważnymi ludźmi powiadasz… Czyli człowiek, który wylicytował charytatywną kolację za 10.000 zł jak widać na miano poważnego nie zasługiwał, bo się z nimi nie spotkałeś” – napisał.
Najman stwierdził również, że nie ma wytłumaczenia dla zachowania, jakie prezentuje Stanowski. „Każdy prawdziwy facet, nie ważne piekarz, muzyk czy dziennikarz gdy umawia się na Sparing i w dodatku sam proponuje godzinę i miejsce, stawia się. No chyba że ktoś facetem jest tylko w dowodzie, a w życiu jest obślizgłym tchórzem bez honoru jak Stanowski. Nie ma wytłumaczenia” – dodał.
W reakcji na wpisy, Stanowski ponownie wyzwał Marcina Najmana. „Jutro o 12.00 walka, lamusie. Tylko żebyś się nie spóźnił” – napisał. Trudno jednak przypuszczać, by tym razem Najman dał się nabrać, tym bardziej, że tym razem dziennikarz nie wskazał konkretnego miejsca.
Czytaj także: „Czekający” Marcin Najman podbija sieć. Bokser został bohaterem memów [FOTO]
Źr.: Twitter/Krzysztof Stanowski, Twitter/Marcin Najman, YouTube/W ringu z Najmanem