To są sprawy życia i śmierci. Bardzo poważna rzecz – powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Dorotą Gawryluk w Polsat News, odnosząc się do aborcji. Głowa państwa zajęła stanowisko ws. koncepcji referendum.
Z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli obozu rządzącego wynika, że w styczniu możemy się spodziewać publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Przypomnijmy, że ogłoszony 22 października wyrok wywołał falę gwałtownych protestów, które przetoczyły się przez całą Polskę.
Temat aborcji pojawił się podczas wtorkowej rozmowy Doroty Gawryluk z prezydentem Andrzejem Dudą. Dziennikarka zapytała, czy obóz rządzący ma pomysł, by uspokoić konflikt światopoglądowy w Polsce. Prezydent przypomniał, że złożył w Sejmie projekt ustawy, który pozwala doprecyzować przepisy, zezwalając na aborcję w przypadku tzw. wad letalnych płodu.
– Złożyłem moją ustawę, bo wysłuchałem zdania kobiet w głównej mierze. (…) Głosów różnych pełnych niepokoju i głosów, które słychać było na ulicy w spokojnych wypowiedziach, ale także i te, które docierały do mnie bardziej prywatnymi kanałami, czy to w formie listownej – zdradził prezydent w Polsat News.
Z Panią Redaktor Dorotą Gawryluk sympatycznie rozmawiamy w Belwederze przed wywiadem na antenie @PolsatNewsPL . Prezydent Gabriel Narutowicz, Marszałek Józef Piłsudski i Min. Błażej Spychalski patrzą ;-) pic.twitter.com/uz1TUVq8wc
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) December 22, 2020
Prezydent rozmawiał z kobietami ws. aborcji. „Trzeba mieć świadomość tego, w jakiej materii się poruszamy”
Duda przyznał, że spotkał się z komentarzami kobiet, które były zaniepokojone orzeczeniem. Jednak w opinii głowy państwa, wyrok TK musi zostać opublikowany. W tym kontekście wyraził się sceptycznie o pomyśle rozwiązania sytuacji poprzez referendum.
– Nie mam przekonania osobiście, że w tej sprawie powinno być przeprowadzane jakiekolwiek referendum. To są sprawy życia i śmierci. Bardzo poważna rzecz. Nie uważam, żeby w tej sprawie przeprowadzać referendum. Nieważne co kto sobie mówi i co sobie myśli. To są sprawy życia i śmierci – powiedział.
– Aborcja oznacza zabicie dziecka. Trzeba mieć świadomość tego, w jakiej materii się poruszamy. Wiem, że jest grupa ludzi, kobiet, które nie chcą tego uznać, nie chcą tego słyszeć, ale takie są obiektywne fakty – dodał.