Klemens Murańka jednak nie ma koronawirusa? Polak uzyskał negatywny wynik kolejnego testu, a dziennikarze spekulują o błędzie niemieckich służb. Wicepremier Piotr Gliński podjął interwencję w tej sprawie. Polacy mają szanse wystąpić w konkursie 69. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie?
Reprezentanci Polski nie wystąpili w kwalifikacjach do jutrzejszego konkursu z powodu „słabo-pozytywnego” wyniku testu na koronawirusa Klemensa Murańki. Biało-Czerwoni zostali w hotelu, gdzie czekali na wyniki kolejnych próbek.
W poniedziałkowy wieczór, już po kwalifikacjach, okazało się, że cała reprezentacja jest zdrowa. Negatywny wynik uzyskał także Murańka. Jednak niemieckie służby przeprowadzą jeszcze jedno badanie.
Tymczasem reprezentacja Polski złożyła protest. W związku z błędnym wynikiem testu, Biało-Czerwoni domagają się startu w jutrzejszym konkursie. „Jest wniosek by, jeżeli zgodzą się szefowie wszystkich ekip, by włączyć naszych skoczków do konkursu bez kwalifikacji. Inna opcja, ponowne kwalifikacje jutro” – napisał Sebastian Szczęsny z TVP Sport.
Wicepremier i szef PZN interweniują ws. występu Polaków w Oberstdorfie. Jest komunikat
– Prawdopodobnie doszło do pomyłki. 24 grudnia badanie w Nowym Targu dało u Klimka wynik negatywny, 72 godziny później lekki pozytywny. Teraz test PCR dał negatywny wynik. Już przygotowujemy pismo do organizatora i do Sandro Pertile – powiedział prezes PZN Apoloniusz Tajner.
Sprawą zainteresował się także wicepremier Piotr Gliński. „Będziemy domagać się przywrócenia polskich skoczków do TCS już od jutra” – zapowiedział szef resortu kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.