Joe Biden odniósł się do zamieszek, do których doszło w środę w Waszyngtonie. Zwolennicy Donalda Trumpa wdarli się do Kapitolu po wiecu, na którym urzędujący prezydent po raz kolejny zakwestionował wyniki wyborów. Biden całą sytuację określił jako „jeden z najmroczniejszych dni w kraju”.
Cztery osoby zginęły podczas próby szturmu na Kapitol. Doszło do niego po wiecu Donalda Trumpa, podczas którego po raz kolejny zakwestionował on wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Dzień później Kongres zatwierdził wybór Joe Bidena na 46. prezydenta USA.
Teraz prezydent-elekt odniósł się do całej sytuacji. „Mieliśmy do czynienia z jednym z najmroczniejszych dni w naszym kraju: atakiem na cytadelę wolności, na Kapitol. To był atak na rządy prawa, atak na najświętsze z przedsięwzięć Ameryki, gdzie ratyfikujemy wolę ludu. Opłakujemy ofiary, opłakujemy zbezczeszczenie świątyni prawa” – powiedział.
O atak na Kapitol Joe Biden oskarżył Donalda Trumpa. „Trump podjudził tłum aby zaatakować Kapitol” – powiedział. „Demokracja przeżyła dzięki sędziom. Jesteśmy im winni ogromny dług wdzięczności. Sądownictwo nie służy woli prezydenta, prezydent nie jest ponad prawem a sprawiedliwość służy ludziom i jest ślepa” – dodał.
Źr.: CNN