Barbara Kurdej-Szatan znów znalazła się w ogniu krytyki. Wszystko za sprawą zdjęcia, które wykonała podczas wyjazdu na Zanzibar. I chociaż aktorka nie miała z pewnością złych intencji to wiele osób uważa, że powinna lepiej przemyśleć to, co pisze.
Barbara Kurdej-Szatan wraz z mężem przebywa na wakacjach na Zanzibarze. Sam wyjazd aktorki w dobie pandemii spotkał się ze skrajnymi komentarzami. Nie brakowało głosów o braku odpowiedzialności w tak trudnym czasie. Teraz celebrytka znów znalazła się w ogniu krytyki.
Wszystko za sprawą jednego wpisu. Barbara Kurdej-Szatan udostępniła zdjęcia ze spaceru po plaży, na który wybrała się wraz z małym synkiem, który oczywiście leżał w wózku. Wokół aktorki zgromadziła się czwórka czarnoskórych dzieci. I pewnie nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie podpis, który brzmiał „Henio jeździł tu jak król”.
Na aktorkę wylała się fala krytyki. Wielu komentujących uważa, że opis jest wyjątkowo nietrafny, biorąc pod uwagę czasy niewolnictwo i „panowanie białych panów”. Część z nich zwróciło również uwagę na to, że zdjęcie jest jednocześnie reklamą firm, które sprzedają artykuły dla dzieci. Pojawiły się komentarze mówiące między innymi o „zarabianiu na dziecku”.
Źr.: Instagram/kurdejszatan