Wczorajsza dymisja Jerzego Brzęczka wstrząsnęła polskim środowiskiem piłkarskim, bo nikt nie spodziewał się takiej decyzji. W sieci zawrzało i pojawiło się wiele krytyki pod adresem ustępującego selekcjonera. Tymczasem w sieci głos zabrał jego syn, Robert Brzęczek.
Jerzy Brzęczek wczoraj przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej. Decyzję w poniedziałek ogłosił Polski Związek Piłki Nożnej. Na razie nie podano oficjalnych powodów odwołania selekcjonera, ale PZPN zapowiedział konferencję prasową prezesa Zbigniewa Bońka. Natychmiast ruszyły podsumowania i pod adresem ustępującego selekcjonera wylała się fala krytyki.
Czytaj także: Nowy selekcjoner Kadry? Włoskie media wskazują jedno nazwisko
Sam Jerzy Brzęczek publicznie nie skomentował jeszcze utraty stanowiska. Natomiast głos w sprawie zabrał jego syn – Robert Brzęczek. W mediach społecznościowych pojawił się wpis, w którym zdecydowanie stanął w obronie swojego ojca.
Robert Brzęczek to piłkarz drugiego zespołu Rakowa Częstochowa. Do tej pory nie wypowiadał się na temat pracy swojego ojca. W związku z jego zwolnieniem postanowił jednak złamać tę regułę. Podkreślał, że dla trenerów i sportowców zmiana pracy jest czymś całkowicie normalnym, więc nie chce głosić typowych haseł o „trudnym czasie”.
Robert Brzęczek broni ojca
„Myślałem, że ciężki dla wszystkich rok pandemii, nowa rzeczywistość oraz trochę strachu spowoduje, że ludzie zejdą na ziemie, będą się wzajemnie szanować i doceniać – jednak jak widać było po zachowaniu, komentarzach w mediach oraz wylewaniu błota przez cały okres również zeszłego roku, a także choćby w dniu dzisiejszym na Osobę Taty przez – »Dziennikarzy«, znawców »Piłki Nożnej« oraz »Kibiców« – tak się niestety nie stało” – pisze Robert Brzęczek.
„Krytyka w sporcie jest ważna i jak najbardziej potrzebna. Można sobie czasem pożartować i rzucić mema. Nie można mylić jednak krytyki z brakiem obiektywizmu, a żartów z chamską szyderą , obrażaniem i wyśmiewaniem drugiego CZŁOWIEKA nie mającą nic wspólnego ze Sportem.” – pisze dalej Robert Brzęczek.
„Wiem, ze zawsze prosiłeś, abym nic nie komentował, nie pisał i tak zwykle było. Jesteś niezwykle silną osobą i podziwiam Cię za to. Zawsze byłeś, jesteś i będziesz dla mnie wzorem do naśladowania i najlepszym Trenerem, Mentorem, Tatą i Człowiekiem” – podsumował.
Źr. facebook; wprost.pl