Zgodnie z zapowiedziami Szymon Hołownia przedstawił w środę kolejną osobę, która poszerzy parlamentarną reprezentację ruchu Polska 2050. Tym razem do nowego ugrupowania dołącza Joanna Mucha. Oznacza to spore wsparcie, bo to świetnie znana posłanka PO i była minister w rządzie koalicji PO-PSL. To kolejna osoba z Lublina, która postanowiła porzucić Platformę.
Hołownia na początku tygodnia zapowiadał poszerzenie swojej parlamentarnej reprezentacji. W poniedziałek dołączył do niego Jacek Bury, senator Koalicji Obywatelskiej z Lublina. Media już wcześniej spekulowały, że w jego ślady pójdzie także posłanka PO z Lublina, czyli właśnie Mucha. To potwierdziło się podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Czytaj także: Hołownia już ma problem z Burym. Dzień po początku współpracy
„Moje drogi z PO od jakiegoś czasu się rozchodziły” – stwierdziła była minister w rządzie PO-PSL. „Nadszedł taki moment, w którym zorientowałam się, że ja i PO jesteśmy w innym miejscu. (…) To są po prostu dwie inne drogi” – mówiła Mucha, której słowa przytacza TVN 24.
Okazuje się, że decyzji nikt nie konsultował z lokalnymi działaczami z Lubelszczyzny. Taka sytuacja przyniosła konsekwencje, bo ze współpracy z Hołownią zrezygnował dotychczasowy szef lubelskich struktur Jakub Jakubowski. W oficjalnym oświadczeniu tłumaczy tę decyzję „przyczynami osobistymi”.
Hołownia nawiązuje współpracę z Burym
Reprezentacja parlamentarna Polski 2050 stale rośnie, bo na początku tygodnia Hołownia informował o nawiązaniu współpracy z Jackiem Burym. „Jacek Bury jest niezależnym duchem. To senator, który po latach odebrał mandat w Lublinie Prawu i Sprawiedliwości. Zwyciężył mimo, że wszyscy mówili, że to nie może się udać” – mówił były prezenter TVN.
Czytaj także: Olejnik spytała o powrót Tuska do Polski. Oto, jak zareagował Schetyna
Hołownia przypomniał, że Bury nie pobiera wynagrodzenia senackiego. „To człowiek, który ma w swoim DNA chęć zwyciężania. Cieszę się, że Jacek dołącza do naszej parlamentarnej reprezentacji” – powiedział. Były prezenter TVN poinformował, że to nie koniec, bo w tym tygodniu pojawią się kolejne „niespodzianki” w zakresie pozyskiwania nowych współpracowników.
Źr. polsatnews.pl; tvn24.pl;