Ryszard Terlecki po raz kolejny postanowił skomentować wczorajszy protest niektórych mediów. We wpisie w mediach społecznościowych w mocnych słowach podsumował całą akcję. Zwrócił uwagę na status szeregowych dziennikarzy, którzy pracują na „marnych umowach” – jak stwierdził.
Przypomnijmy, do prac legislacyjnych trafił projekt, który przewiduje wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ. Część największych mediów rozpoczęła protest.
W części telewizji przez całą dobę wyświetlała się czarna plansza z lakonicznym komunikatem o proteście. Podobnie wyglądały strony wielu portalu. Wśród nich znalazły się te największe typu Onet, czy Wirtualna Polska.
Czytaj także: Dworczyk: „Jest opór dużych mediów przed tym, żeby płacić podatki”
Już wczoraj Ryszard Terlecki zwracał uwagę, że protest jest dość „specyficzny”. Szef klubu PiS ocenił, że „protest jest specyficzny, bo protestują przede wszystkim te media, które wspierają opozycję”. „Więc patrzymy na to, ja przynajmniej patrzę na to, z takim poczuciem, że postąpiliśmy słusznie z tymi podatkami. Natomiast media muszą się liczyć z tym, że będą ponosić koszty swojej działalności, tak jak wszystkie inne podmioty gospodarcze w kraju” – mówił Terlecki.
Terlecki nie odpuszcza
Na tym nie koniec, bo dzisiaj szef klubu PiS ponownie odniósł się do sprawy. We wpisie na Twitterze padły mocne słowa. „Histeria bogatych mediów przeciw płaceniu podatków. Wielka kasa prezesów zagrożona. Dziennikarze na marnych umowach zapędzeni do obrony cudzych pieniędzy. Opozycja szlocha za czasami, gdy rządziła medialnym monopolem. Kto da się nabrać manipulacji cwaniaków?” – napisał Terlecki.
Źr. twitter; wmeritum.pl