Piotr Kraśko w rozmowie z magazynem „Press” postanowił odnieść się do swojej przeszłości w Telewizji Polskiej. Odniósł się między innymi do swojego odejścia z TVP, a także do relacji z Jackiem Kurskim, które początkowo wydawały się całkiem dobre.
Piotr Kraśko już kilka lat temu odszedł z Telewizji Polskiej. Od tego czasu związany jest ze stacją TVN. W rozmowie z magazynem „Press” zdradził kulisy całej sytuacji. „Nie było powodu, dla którego miałbym nie wierzyć wielu politykom, którzy wskazywali konkretne nazwiska tych, którzy nie będą wkrótce pracować w telewizji. Ale wiedziałem, że rzetelnie wykonujemy swoją pracę” – powiedział.
Dziennikarz odniósł się również do początków swojej pracy w „Wiadomościach”. „Kiedy przyszedłem pierwszy raz, zobaczyłem tam Waldemara Milewicza, na którego patrzyłem niemal jak na nadczłowieka. Jeżeli dziś ktoś wejdzie do redakcji „Wiadomości”, to nie natrafi na weteranów I i II wojny w Zatoce Perskiej ani nawet tych, którzy relacjonowali największe wydarzenia z przełomu stuleci” – mówił.
Kraśko opowiedział o relacjach z Jackiem Kurskim
Piotr Kraśko odniósł się również do relacji z obecnym prezesem TVP. Wydaje się, że początkowo jego relacje z Jackiem Kurskim były dobre. „Jacek Kurski był pierwszym prezesem, z którym byłem na ty, kiedy obejmował to stanowisko. Poznałem go na samym początku lat 90. Byliśmy razem na szkoleniu dla dziennikarzy programów informacyjnych, które prowadził Jean Offredo, szef informacji we francuskiej TF1. To miały być początki nowego serwisu w TVP, co ostatecznie się nie wydarzyło” – wspomina.
Dziennikarz odniósł się również do akcji „Media bez wyboru”. Piotr Kraśko wyznał, że puste i ciemne studio było dla wszystkich „wstrząsającym widokiem”. „Tak samo wstrząsające jest to, że wolność słowa i publikacji była trzecim z 21 postulatów, które wypisane były na słynnej tablicy w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku. Wątpię, żeby po 1989 roku ktokolwiek się spodziewał, że ten postulat znów stanie się aktualny. Media niezależne od władzy nie zniknęłyby jednego dnia, ale to nie znaczy, że PiS nie jest w stanie stanąć na tej drodze i w tym kierunku zmierzać. I to zdecydowanym, sprężystym krokiem” – mówił.
Źr.: Press